Przychodzi taki dzień, że Twoje spokojne dotąd dziecko zmienia się nie do poznania. Unika Cię, ma o wszystko pretensje, ciągle chodzi nachmurzone, obraża się o byle co. To pierwsze oznaki młodzieńczego buntu. Jak sobie z nim radzić?
Weź głęboki oddech
Oczywistym jest, że taki „młody gniewny” wprowadza chaos i momentami nieprzyjemną atmosferę. Najczęściej jego nieuzasadniony gniew uderza w Ciebie – nagle okazuje się, że trzeba kilka razy powtórzyć jakieś polecenie, a i tak nie zostanie ono wykonane.
Czujesz, że tracisz autorytet, masz wrażenie, że się na Ciebie uwziął. To powoduje frustrację, irytację, a nawet wściekłość, dlatego rozmowy bardzo często przeradzają się w kłótnie zakończone trzaskaniem drzwiami.
Uspokajamy – tu wcale nie chodzi o Ciebie. To burza hormonów, która szaleje w organizmie nastolatka, sprawia, że on sam tak właściwie nie wie, co czuje. Ponieważ złość jest uczuciem prostym i łatwo ją wywołać, najmniejsza iskra wywołuje u niego wielki pożar.
Nastolatek to „półprodukt” człowieka dorosłego – z jednej strony chce być traktowany jak osoba dojrzała, z drugiej – zachować wszelkie przywileje dziecka.
“Naście” lat to przede wszystkim wiek poszukiwania tożsamości, stąd dziwaczny ubiór, nagłe zmiany fryzury, kolczyki w dziwnych miejscach czy zupełnie inne towarzystwo. Nawet, jeśli nie będziesz aprobować tych zmian – one i tak nastąpią, gdyż nastolatek potrzebuje na własnej skórze sprawdzić, kim jest i gdzie pasuje. Atrakcyjne wydają mu się przede wszystkim rzeczy, które bardzo odbiegają od dotychczasowego życia codziennego.