Założę się, że nie wpadniecie na właściwy trop, choćby nie wiem co. A oto, co powinniście zrobić: idźcie do toalety, albo zamknijcie się gdzieś, gdzie nikt was nie będzie widział, rozstawcie lekko nogi i unieście w górę ręce tworząc ze swojego ciała „X” i oddychajcie głęboko.

Nie, nie odbiło mi. To właśnie radzi profesor wykładająca na Harvard Business School i ona też nie jest walnięta. Cuddy zbadała, że określone pozycje, które przyjmujemy nieświadomie w chwilach zwycięstwa i pewności siebie, przybrane świadomie mogą wywołać taka samą reakcję chemiczną w organizmie.

Możemy oszukać mózg!

Przyjęcie pozycji siły na dwie minuty, pozwala zrobić nasz system hormonalny w konia i dzięki temu tymczasowo zwiększyć produkowanego przez nas testosteronu, ale też obniżyć zawartość negatywnego kortyzolu we krwi, co czyni nas bardziej odpornymi na stres.

Często zdąża wam się przyjmować pozycję „na kulkę”, jakbyście nie chciały zajmować mniej przestrzeni, niż to konieczne nie mając siły wydobyć z siebie nawet głosu? To już teraz wiecie, że jeśli się wyprostujecie, zadziałacie dobroczynnie nie tylko na swój kręgosłup, ale też mózg.