Czasem trafiają się nam problematyczne kosmetyki. Coś, co miało szybko poprawić stan naszej skóry lub podkreślić naszą urodę makijażem, okazuje się nie najlepszym wyborem. Jak sobie radzić w takich sytuacjach?
Za ciemny podkład
Warto kupić specjalny rozjaśniacz w białym kolorze i dodawać go do zbyt ciemnych podkładów w celu ich rozjaśnienia. Zawsze możesz też nowo nabyty fluid wymieszać z resztkami starego, który był dostatecznie jasny. Niektóre makijażystki przy niewielkiej różnicy w odcieniu, łączą ciemny podkład z jasnym korektorem.
Za ciepły bronzer
Jeśli masz chłodny puder, który jest nieco za ciemny, wymieszaj go z ciepłym bronzerem. Zrób to na pędzlu, nabierając obydwa kosmetyki. Taką mieszanką podkreśl przestrzeń pod kością jarzmową.
Rozmazująca się szminka
To miała być trwała pomadka, a tymczasem, choć ma piękny odcień, strach w niej wyjść z domu, bo okropnie rozmazuje się i wykazuje tendencję do migracji poza kontur ust. W takiej sytuacji warto włożyć szminkę do lodówki. Gdy stężeje pod wpływem chłodu, stanie się wygodniejsza w użyciu. Powinna stracić tendencję do migracji.
Za słabo matujący puder
Puder transparentny, który właśnie kupiłaś, matuje zbyt słabo? Skorzystaj z bakingu. Nałóż sporą warstwę produktu na podkład i zostaw na 20 minut, po czym strzep nadmiar produktu z twarzy za pomocą pędzla. Nadmiar pudru powinien wyciągnąć z porów całe sebum i je związać.
Tusz sklejający rzęsy
Jeśli to nowa maskara, najlepiej dać jej chwilę i pozwolić spokojnie przeleżeć. Niektóre tusze do rzęs muszą z czasem nabyć odpowiednią konsystencję. Możesz też wycierać nadmiar produktu ze szczoteczki za pomocą chusteczki higienicznej. Wtedy ryzyko sklejenia rzęs w owadzie nóżki znacznie spada.
Za miękka kredka do oczu
Podobnie jak zbyt miękką pomadkę należy ją włożyć do lodówki, odczekać parę godzin, wyjąć i namalować kreskę. Zobaczysz, że będzie ona trwalsza i nie rozmaże się tak jak wcześniej.