Na trzeci poniedziałek stycznia przypada nietypowe święto, określane jako Blue Monday. To najbardziej depresyjny dzień w roku, a właściwie tak twierdzą jego twórcy. Skąd pomysł na takie święto i czy można je jakoś odczarować?
Blue Monday
Najbardziej bawi fakt, że święto zostało wymyślone przez firmę turystyczną, by pozyskać więcej klientów w martwym sezonie. I tak pojawił się wzór matematyczny, który miał wyliczyć ten najbardziej depresyjny dzień w roku. Podpisał się pod nim Cliff Arnall, brytyjski psycholog. Blue Monday to pseudonaukowy termin. Od nas zależy, czy uwierzymy w moc święta i popadniemy w depresyjny stan, akurat w trzeci poniedziałek stycznia. Wyjaśnieniem terminu niebieskiego poniedziałku miały być argumenty, odpowiadające się za zakończonymi świętami Bożego Narodzenia, niespłaconymi ratami i mniejszą ilością gotówki. Pewnie wiele osób odczuwa brak gotówki po świętach, ale czy to powód, by zaraz obchodzić Blue Monday? Ten „wyjątkowy” dzień jest okazją do zwrócenia uwagi na problem depresji, który dotyka coraz większą liczbę osób, także w bardzo młodym wieku. Z depresją nie ma żartów, choć wiele osób bagatelizuje problemy psychiczne bliskich osób, współpracowników czy rówieśników. Nieleczona depresja może prowadzić do samobójstwa. Wsparcie jest więc w takim przypadku nieocenione. Blue Monday możemy skutecznie odczarować. Początek nowego tygodnia powinien być szansą na realizację celów i okazją do pozytywnego działania. Zapomnijmy więc o marudzeniu i narzekaniu. Zacznijmy działać, z uśmiechem na twarzy, a żaden Blue Monday nam w tym nie przeszkodzi.
Zakupy na poprawę humoru
Nic tak nie cieszy kobietę jak nowa sukienka, torebka czy buty. By umilić sobie poniedziałek, wybierzmy się na zakupy, najlepiej w towarzystwie przyjaciółek. Mąż czy partner będzie tylko marudził i nas poganiał, a przecież naszym celem jest relaks i dobra zabawa. Spontaniczne zakupy ubarwią nasz zimowy dzień. Poranny korek czy kłótnia z szefem przestanie mieć znaczenie. A gdy na drugi dzień zaprezentujemy się w pracy w nowej sukience, z pewnością zrobimy wielkie wrażenie. Komplementy zawsze podnoszą pewność siebie i samoocenę, a takim osobom depresja nie straszna.
Zimowy spacer
Choć dobija nas mróz i zaśnieżone chodniki w drodze do pracy, zima ma swój niepowtarzalny urok, na który warto zwrócić uwagę. Wystarczy wybrać się na spacer do pobliskiego parku. Nie dość, że dotlenimy swój organizm, to będziemy mogli podziwiać piękno otaczającej nas zimy. Gwarantujemy, że oszronione drzewa tworzą aurę niczym z bajkowych scen. Gdy na spacer udamy się wieczorem, świąteczne iluminacje dopełnią całość. Takie oblicze zimy zachwyca, więc nasyćmy się widokiem, zanim stopnieje śnieg i znikną barwne światła miast.
Wyjątkowy seans
Kino to zawsze dobry pomysł, o ile nie wybierzemy dramatu, który z pewnością nie poprawi nam humoru. Seans możemy zorganizować w domowym zaciszu, samemu czy ze znajomymi lub drugą połówką. Zadbajmy o dobre jedzenie i wybierzmy odpowiedni film. Na wszelkie smutki polecamy komedie. Taka filmoterapia pomoże każdemu. A co najlepsze, można stosować ją w dowolnych dawkach i to bez recepty.
Żaden Blue Monday nie przeszkodzi nam w spędzeniu pozytywnego dnia. Życie szybko przemija, więc warto łapać chwile i cieszyć się wszystkim wokół, nie tylko w poniedziałki.
Katarzyna Antos