Rzeczywistość jednak jest zgoła inna, a szkoda, bowiem małżeństwo jest buforem chroniącym przed stresem. Jeśli więc starsza, samotna osoba zakocha się, to jej bliscy powinni cieszyć się jej szczęściem i dopingować. I pamiętać o tym, że to jej wybór – tak jak dzieci sami wybierają swoich partnerów, tak owdowiała czy rozwiedziona matka czy ojciec również mają do tego prawo. Czy nam się to podoba czy nie.
Ciało się starzeje, ale dusza pozostaje młoda. Wystarczy porozmawiać z babcią o jej młodych latach – tego żaru w oczach mogłaby jej pozazdrościć niejedna młódka. Młode lata minęły, a życie toczy się tu i teraz. Jeśli więc na drodze pojawi się miłość, to należy ją przyjąć i nie przejmować się ani kąśliwymi uwagami zgorzkniałych sąsiadek, ani obawami dzieci, że nowy partner czyha na majątek. Miłość jest pięknym uczuciem, o którym marzy wiele osób – jeśli więc los się do nas uśmiechnął, to grzechem byłoby nie skorzystać…
A Wy, drogie Czytelniczki, co sądzicie o zakochaniu na starość? Może znacie ciekawe historie osób, które ułożyły sobie życie od nowa na stare lata? Czekamy na komentarze.
Sabina Sosnowska