Relacje między matką i córką są przedmiotem wielu opracowań, badań i poradników. Tymczasem równie ważny jest kontakt córki z ojcem. W końcu nasz tato to pierwszy mężczyzna, którego pokochałyśmy.

Kiedy pojawia się dziecko, ojciec jest w bardzo trudnej sytuacji – chciałby pomóc przy dziecku, ale za bardzo nie ma jak. Obserwuje niezwykłą więź, jaka łączy niemowlę i jego matkę. Może się poczuć zepchnięty na margines życia domowego. O ile kobiety nie mają problemów z myciem, przewijaniem swoich synów, to mężczyzna przeżywa dylemat w przypadku swojej córki. Na czym on polega?

Moja mała księżniczka

Przez całe życie był uczony, że pewnych miejsc kobiecych się nie dotyka, tymczasem jego córeczka jest przecież kobietą, w dodatku prawidłowo ukształtowaną. U wielu mężczyzn przewijanie czy podmywanie córki może wywoływać sprzeczne uczucia.

Muszą nauczyć się, jak ją traktować – z dystansem, ale równocześnie z miłością. Jest to problem bardzo wstydliwy, intymny, dlatego mężczyźni się do niego nie przyznają.

Te mieszane uczucia powodują, że bardzo często ojcowie traktują córki z większą wyrozumiałością, niż synów, rozpieszczają je, z radością odbierają ich bezwarunkową miłość. Bardzo często zdarza się tak, że osłabienie więzi emocjonalnej z żoną skutkuje zacieśnieniem więzi z córką. To jest relacja, która kształtuje się w bardzo wczesnym dzieciństwie i pogłębia wraz z wiekiem.