dlaczego bezskutecznie szukasz pracy

Choć wskaźniki zatrudnienia mamy najlepsze od czasu transformacji ustrojowej, jeszcze nigdy bezrobocie nie było w Polsce tak niskie, niektórzy od miesięcy bezskutecznie szukają pracy. Jeśli ty również należysz do tego grona, sprawdź, czy nie popełniasz któregoś z poniższych błędów.

Bezrobocie to nie jest przyjemny stan. Godzinami siedzisz sama w domu, czujesz się bezużyteczna i wystawiona na boczny tor.  Twój partner rano wychodzi do pracy, a ty nie masz motywacji, by rano wstać z łóżka. Wszystkie dni są takie same. Brakuje ci wyzwań i czegoś, co pozwalałoby ci się rozwijać. Nie odnosisz sukcesów, bo nie masz ku temu sposobności. Na dodatek zaczyna doskwierać ci stan, że w praktyce jesteś na utrzymaniu męża. Wprawdzie gotujesz mu obiady, prasujesz koszule, ale nie czujesz się zbyt komfortowo w zaistniałej sytuacji. Chciałabyś wrócić na rynek pracy, ale masz z tym problem. Im dłużej bezrobocie dotyczy ciebie, tym mniejsze masz szanse na zatrudnienie. Długa przerwa w wykonywanym zawodzie zdecydowanie nie działa na twoją korzyść. Jak wyjść z tego błędnego koła i znaleźć pracę?

Dlaczego od roku bezskutecznie szukasz pracy? Nie wierzysz w siebie

Niektóre kobiety nie wierzą w siebie do tego stopnia, że podświadomie rezygnują z ubiegania się o stanowiska, do piastowania których mają stosowne kompetencje. W rezultacie odpowiadają na ogłoszenia poniżej swoich możliwości. Pracodawca, np. supermarket, widząc, że absolwentka anglistyki stara się o stanowisko kasjerki, nie zaprosi jej nawet na rozmowę. Zdaje sobie bowiem sprawę, że dla niej będzie to jedynie tymczasowa przystań. On zainwestuje sporo pieniędzy w jej przeszkolenie, a ona po 3 miesiącach znajdzie sobie lepszą pracę. Poza tym pracodawcy boją się, że osoba z wysokimi kwalifikacjami może mieć też wysokie oczekiwania finansowe, którym on nie będzie w stanie sprostać.

Niskie poczucie własnej wartości a mowa ciała

Udało się, zaprosili cię na czwartą rozmowę kwalifikacyjną w tym tygodniu. Ale podświadomie czujesz, że tym razem również nie oddzwonią.  Cóż, może powinnaś się przyjrzeć swojej mowie ciała. Niektóre osoby mają tak niskie poczucie własnej wartości, że podświadomie wysyłają sygnał do otoczenia, w którym informują wszystkich wokół, że nie wierzą w siebie za grosz.  Jeśli mówisz drżącym głosem, nie patrzysz rekruterowi w oczy, zbyt długo zastanawiasz się nad odpowiedzią na każde pytanie, masz spocone dłonie lub krzyżujesz ręce, to on wie, że nie czujesz się komfortowo. Istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że wybierze kogoś bardziej przebojowego. Niestety, żyjemy w czasach, gdy nie wystarczy pokazać swoich dyplomów, by zdobyć upragnioną pracę. Trzeba wykazać się czymś jeszcze, najlepiej przebojowością i umiejętnością sprzedania siebie. Skoro potrafisz przekonać rekrutera do swojej osoby, przekonasz klienta do zakupu droższego ubezpieczenia.

Hurtowo wysyłasz CV

Niestety, wiele osób bezrobocie tak bardzo przygniata i zasmuca, że wysyłają one CV, jak leci. Nieważne, czy szukają kogoś do czyszczenia drobiu z piór, sekretarki w banku, dziennikarza, grafika czy laboranta. To błąd. Skup się tylko na tych ogłoszeniach, które interesują ciebie. Sprawdź, czy spełniasz oczekiwania pracodawcy. On szuka laboranta ze znajomością języka niemieckiego. Ty znasz tylko angielski, to nie wysyłaj swojego CV. Nie ma to najmniejszego sensu. W tym czasie przejrzyj inne oferty pracy. Szukają sekretarki do banku, a ty znasz dobrze pakiet Microsoft Office i jesteś osobą skrupulatną? To nic, że skończyłaś biotechnologię, możesz spróbować swoich sił w pracy biurowej. Pamiętaj, aby dostosować swoje CV do potrzeb pracodawcy. Jeśli ubiegasz się o pracę biurową, pochwal się umiejętnością obsługi komputera, znajomością social mediów, dokładnością. Wspomnij, że na studiach pracowałaś w samorządzie studenckim, współredagowałaś uczelnianą gazetkę itp. Niekoniecznie chwal się tym, że masz uprawnienia na wózek widłowy. W sekretariacie umiejętność tego rodzaju sprzętu nie jest wymagana.

Nie dostosowujesz CV do pracodawcy

Niektóre osoby wychodzą z założenia, że wystarczy raz zrobić CV i list motywacyjny, po czym wysyłać obydwa pliki w ilościach hurtowych. To błąd. Jeśli w liście motywacyjnym nie zawrzesz nazwy i adresu firmy, to będzie wyglądało to tak, jakbyś do wszystkich wysyłała jeden wzorzec. W ogóle zwróć uwagę na to, aby obydwa pliki wyglądały profesjonalnie. Dostosuj je do specyfiki firmy, w której chcesz znaleźć zatrudnienie. Inne wymogi kandydatom stawia laboratorium mikrobiologiczne, a inne redakcja serwisów internetowych. W laboratorium pochwal się cierpliwością i skrupulatnością, w firmie z branży medialnej liczy się kreatywność i umiejętność rozwiązywania problemów.  Wysyłając CV do redakcji serwisów internetowych, warto pochwalić się prowadzonym blogiem.  Natomiast w laboratorium mikrobiologicznym zwrócą uwagę na twoje praktyki studenckie, działalność w kołach naukowych i ewentualne granty, które otrzymałaś.

Masz złe CV

Prawda jest taka, że choć CV można przygotować dość szybko i bez większych problemów, wiele osób nie potrafi się do tego zabrać. Ludzie nie zamieszczają aktualnego zdjęcia lub wklejają selfie, zdjęcie z kapturem lub portret wykonany na tle suszarki z praniem. Zadbaj o to, aby zdjęcie w CV wyglądało profesjonalnie, było schludne, estetyczne. Nie musisz podawać w CV swojego stanu cywilnego i liczby posiadanych dzieci – te informacje nie interesują przyszłego pracodawcy. Pochwal się natomiast wykształceniem –pokaż, jakie studia, kursy itp. ukończyłaś, ale nie cofaj się do podstawówki czy gimnazjum. Jeśli bardzo ci na tym zależy, możesz pochwalić się liceum, do którego uczęszczałaś. Pamiętaj, aby osobą konkretną. Podać lata studiów, ukończony kierunek oraz pełną nazwę uczelni. Wymień pokrótce swoje obowiązki w poprzednich miejscach pracy, podaj pełną nazwę firm, w których byłaś zatrudniona, podaj zakres czasowy zatrudnienia w poszczególnych miejscach. Zachowaj jednak umiar, CV nie powinno składać się z kilku stron w Wordzie. Spróbuj zawrzeć wszystkie najważniejsze informacje na jednej stronie. Podaj zainteresowania, które pokrywają z profilem stanowiska, o które się ubiegasz. Oczywiście nie chodzi tu o wcielenie się w rolę bajkopisarza. Nie musisz pisać, że interesujesz się nowymi technologiami, gdy ubiegasz się o posadę sekretarki. Napisz lepiej zgodnie z prawdą, że lubisz czytać powieści kryminalne. Jest to korzystne, ponieważ pracodawca widzi, że masz stały kontakt ze słowem pisanym, dlatego też nie powinnaś popełniać błędów w pismach urzędowych.

Nie korzystasz ze znajomości

Nepotyzm nie jest niczym dobrym, ale tylko wówczas, gdy wykorzystujesz swoich wysoko postawionych rodziców do załatwienia dobrej posady w spółce Skarbu Państwa. Jeśli natomiast twoja mama jest księgową, a ty ukończyłaś finanse i rachunkowość, twoja mama może spróbować cię wkręcić w firmie, w której pracuje. Poza tym nie wstydź się powiedzieć znajomym, że szukasz pracy i interesuje cię następująca branża.  Może ktoś z nich usłyszy o zwalniającym się etacie w jakiejś ciekawej firmie i poinformuje cię o tym, zanim w internecie pojawi się ogłoszenie z ofertą zatrudnienia.

Profil na Facebooku cię kompromituje

Sprawdź, co osoba postronna może zobaczyć na twoim profilu w mediach społecznościowych. Czy nie masz przypadkiem zdjęcia profilowego z drinkiem, bikini itp. Czy nie dyskutujesz z przyjaciółką nt. ostatniej, suto zakrapianej imprezy lub nie wrzucasz zdjęć z nielegalnych wyścigów samochodowych, w których bierzesz udział? Pamiętaj, aby ustawić możliwie najwyższy poziom prywatności. Niech nikt nie widzi, co zamieszczasz na swoim profilu. Wybierz też schludne zdjęcie profilowe.

Brak doświadczenia

Cóż, w dzisiejszych czasach studia może ukończyć każdy, dlatego też wyższe wykształcenie przestało stanowić kartę przetargową. Dla pracodawcy ważniejsze jest doświadczenie niż doktorat z zarządzania czy biologii. Jeśli ty nie masz zbyt imponującego doświadczenia, w trakcie studiów nigdzie nie pracowałaś, nie uczęszczałaś na kółko zainteresowań, możesz mieć naprawdę spory problem z zatrudnieniem. W związku z tym warto zastanowić się, czy początkowo nie ubiegać się o staż z urzędu pracy. Pozwoli on nabrać doświadczenia, ponadto jest płatny, słabo, ale jednak za wykonywaną pracę otrzymujesz wynagrodzenie.

Wygórowane ambicje

Jeśli uważasz, że tuż po studiach przyjmą cię na kierownika lub menedżera, to jesteś w dużym błędzie. Nikt nie przyjmie do pracy na wysokim stanowisku osoby bez doświadczenia. Jeśli chcesz zostać kierownikiem, musisz zacząć od zera i stopniowo budować swoją karierę. Nie od razu Kraków zbudowano.

Irmina Cieślik