Wraz z nadejściem jesieni, jak bumerang powraca temat depresji. Szarobure ulice, deszczowe dni i pogorszenie samopoczucia – atmosfera wokół sprzyja depresyjnym stanom. Nie zawsze objawy tego poważnego problemu są tak oczywiste, jak mogłoby się wydawać. Czy to już depresja? Jakie sygnały mogą nakierować nas na tą podstępną chorobę?
Od euforii do depresji
Słoneczne lato, wakacje, czas wypoczynku i szczęścia. W końcu latem czujemy się lepiej. Jest przyjemnie, mamy więcej czasu, który zresztą możemy spędzać na świeżym powietrzu. Nic tylko czerpać garściami radość i szczęście. Ale po pewnym czasie przychodzi pora na powrót do pracy, do obowiązków i szarej rzeczywistości. Nie każdy z nas potrafi poradzić sobie z taką zmianą. Gdy do wszystkiego dochodzi stres w pracy i problemu w domu, to właśnie te czynniki obwiniamy za złe samopoczucie i niechęć do wszystkiego. Naszą diagnozą może okazać się depresja – niezwykle podstępna choroba, która potrafi zaatakować każdego, bez względu na płeć czy wiek. I możemy mieć rodzinę, ukochanego, bliskich wokół ludzi, jednocześnie będąc samotnymi. Samemu jednak trudno poradzić sobie z tak wielkim problemem. Obecnie coraz więcej ludzi zmaga się z depresją. Jesienny okres sprzyja tego typu stanom. Nasz partner, córka, przyjaciółka – osoby wokół bas mogą zmagać się z depresją. Warto rozejrzeć się wokół, zaobserwować zachowania i dostrzec, sygnały, by móc zareagować i pomóc.
Życie w sieci
Korzystamy z social mediów. Takie mamy czasy, wymusza to od nas praca. Normalnym zachowaniem jest to, że korzystamy z portali społecznościowych, ale w tym całym wirtualnym świecie łatwo się zatracić. Nie powinniśmy poświęcać całego naszego wolnego czasu na przeglądanie Instagramu czy komentowanie postów na Facebooku. Wówczas szybko zapomnimy o rzeczywistości wokół nas. Wszystko ma swoje granice, dlatego warto podnieść wzrok znad ekranu smartfonu czy laptopa.
Problemy ze snem
Problemy ze snem to jeden z sygnałów depresji. Możemy spać długo lub krótko ze względu na tryb pracy i funkcjonowania naszego organizmu. Lecz codzienny kłopot z zaśnięciem, budzenie się w nocy czy nad ranem, to sygnał alarmowy. Stresująca praca, inne problemy, to wszystko może się nawarstwiać, stopniowo nas lub naszych bliskich przytłaczając. I wtedy nawet tabletki nasenne nie rozwiążą tego problemu.
Brak radości z pasji
Pasje to coś, co sprawia, że chce się żyć. Gnać po pracy na zajęcia, mimo zmęczenia i brzydkiej pogody za oknem. Może przyjść moment, gdy przestają wywoływać uśmiech na twarzy. Zaczynają nudzić. Jeśli nie mamy ochoty na nasze ulubione zajęcia, być może zaczyna się u nas depresja. Nie szukamy wtedy alternatywy czy nowego hobby, ale zamykamy się w czterech ścianach. A to najgorsze, co możemy zrobić.
Nadmierna agresja
Jeśli wydaje Wam się, że ludzie z depresją nie wykazują zbyt wielu emocji, jesteście w błędzie. Wiele osób, borykających się z depresją, charakteryzują napady agresji. Łatwo wytrącić ich z równowagi. Szybko się denerwują, irytują ich wszelkie drobnostki. Nadmierna i częsta agresja nie jest normalnym zachowaniem u zdrowej osoby. Warto przyjrzeć się takiemu zachowaniu.
Wahania wagi
Nieoczywistym sygnałem, zwiastującym o depresji mogą być wahania wagi. Możemy szybko chudnąć, co zwykle na początku cieszy, zwłaszcza kobiety. Szybko okazuje się jednak, że utrata kilku kilogramów to także strata energii, niezbędnej do życia. Z kolei nadmierne objadanie się prowadzić może do roztycia, a wtedy pojawiają się wyrzuty sumienia i poczucie beznadziei. Wówczas zaburzenia wagi mogą powiedzieć nam wiele o problemie, jakim jest depresja. Która sama nagle nie przejdzie, tylko wymaga pomocy innych i leczenia.
Katarzyna Antos