Choć w pewnym wieku zauroczenie mylone jest z miłością, to wraz z dojrzewaniem dochodzimy do wniosku, że to dwa odrębne uczucia. Jak odróżnić od siebie te dwa stany emocjonalne?
Jak w miarę rozsądnie się zachować, kiedy serce nam się wyrywa z piersi? A co jeśli podejmiemy złą decyzję, postawimy na szali nasze całe życie, a później okaże się, że uczucie wygasło po 3 miesiącach. Dlatego tak ważne jest spojrzenie z boku i zwrócenie uwagi na pewne symptomy.
Zauroczenie ≠ miłość
Zauroczenie i miłość to uczucia, których przeżycia życzę każdemu. Dają one niesamowitą energię, chęć do życia, chęć do działania, podnoszą samoocenę i pozwalają na akceptację siebie i tej drugiej osoby. Należy jednak pamiętać, że miłość to nie zauroczenie. Miłość może zacząć się od zauroczenia, ale zauroczenie nie musi się przekształcić w miłość.
Jeśli spotykamy tę wyjątkową osobę, która robi na nas ogromne wrażenie i coś do niej czujemy, to zazwyczaj myślimy o tym, że to miłość. Ale czy tak faktycznie jest? Być może mylimy miłość z zauroczeniem. Jak więc te dwa uczucia odróżnić?
Jak odróżnić zauroczenie od miłości
Podstawową różnicą jest ta, że zauroczenie po jakimś czasie mija, a miłość może trwać latami. Nie sposób więc w jeden dzień czy tydzień zdecydować, co tak właściwie czujemy. Aby się przekonać, musimy poczekać – zauroczenie mija zazwyczaj po kilku tygodniach bądź miesiącach.
Miłość sprawia, że w naszej głowie i w naszym sercu jest tylko ta jedna osoba. W przypadku zauroczenia możemy myśleć o dwóch lub nawet trzech osobach i każda z tych osób będzie tak samo ważna.