Do kogo wędruje powieść Sylwii Trojanowskiej pt. Szept wiatru? Nadeszła pora na rozstrzygnięcie konkursu.
Co byś zrobiła, gdyby przyszło ci walczyć o szczęście i miłość? Do czego byś się posunęła, aby zatrzymać to, co dla ciebie najcenniejsze? Główna bohaterka „Szeptu wiatru” szuka swego szczęścia, podejmując nierzadko trudne i kontrowersyjne decyzje. Goni za prawdą, zderza marzenia z rzeczywistością, odważnie poszukuje rozwiązań, by sięgnąć marzeń oraz by zatrzymać miłość, która całkowicie zawładnęła jej życiem. Szept wiatru to ostatnia, po „Szkole latania” i „Blisko chmur”, pełna emocji odsłona historii Katarzyny Laski, młodej kobiety, która na oczach czytelników przeobraziła się z zakompleksionej i zamkniętej w sobie w rozumiejącą siebie i z podniesioną głową patrzącą w przyszłość. To również historia skomplikowanej, przepełnionej emocjami miłości, dla której można poświęcić wiele, a nawet… wszystko.
Wygraj powieść Sylwii Trojanowskiej pt. Szept wiatru!
Aby zdobyć jeden z dwóch egzemplarzy powieści Sylwii Trojanowskiej pt. Szept wiatru, wystarczyło odpowiedzieć na poniższe pytania.
-
Ile poświęciłabyś dla miłości?
-
Jaką książkę Wydawnictwa Videograf chciałabyś przeczytać? Podaj tytuł inny niż Szept wiatru. W udzieleniu odpowiedzi na to pytanie pomoże ci strona internetowa.
Poniżej przedstawiamy nagrodzone odpowiedzi:
Wszystko zależy od tego, o jakiej miłości mówimy. W życiu bowiem doświadczamy różnych miłości np. miłości do partnera, rodziców, dzieci itd. Jeśli chodzi o miłość, w życiu wielu kobiet najważniejszą, miłość matczyną, to wówczas gotowa byłabym za moje dzieci oddać życie. Jeśli zaś chodzi o miłość dziecka do rodzica, to wszystko zależy od posiadanego systemu wartości i wewnętrznych potrzeb. 10.12.16 odszedł mój tata (mama zmarła 13 lat temu), opiekowałam się nim jak dzieckiem przez 2,5 roku, zrezygnowałam z pracy, nie żałuję, bo wiem, że zrobiłam wszystko, co w mojej mocy, by o niego walczyć i czuję się wobec samej siebie w porządku, że niczego nie zaniedbałam, niczego nie przeoczyłam i zrobiłam wszystko, co było do zrobienia w mocy ludzkiej. Jeśli chodzi zaś o miłość do partnera, w moim przypadku męża, to również gotowa byłabym na wiele poświęceń. Z drugiej strony, wiem po sytuacjach moich koleżanek, że niekiedy ten wyśniony, wymarzony książę okazuje się zwyczajnym draniem. Tytuł innej książki, którą chciałabym przeczytać „Kostuszka” – Ewa G.
Miłość jest ważna. Może nawet najważniejsza. Jednak to, jak wiele można jej imię poświęcić faktycznie jest sprawą dyskusyjną. Według mnie wiele, ale nie wszystko. Mogłabym zrezygnować z wielu rzeczy, poświęcić sporo w imię szczęśliwego bycia razem, jednak na pewno nie wszytko. Zresztą jeśli ludzie się kochają to umieją osiągać kompromis, szanują się nawzajem i przyjmują z zaletami i wadami. Co to byłaby za miłość wymagająca całkowitego poświęcenia od jednej ze stron? Czy to jeszcze byłaby miłość czy już poddaństwo albo niesprawiedliwy układ? Są granice poświęcenia, zmian własnego życia. Jestem zwolenniczką walczenia o sobie, ale także i o związki. Zawsze staram się tą drugą stronę jakoś tłumaczyć, usprawiedliwiać, ale to musi być w imię miłości, która wiem, że jest prawdziwa. Przeczytałabym chętnie „Blisko chmur”, bo jestem po lekturze „Szkoły latania” i chętnie kontynuowałabym czytanie o losach Kaśki – Aleksandra F.
Serdecznie gratulujemy laureatkom i zapraszamy do udziału w kolejnych konkursach.