Na zespół napięcia przedmiesiączkowego cierpi średnio co druga kobieta. Na kilka lub kilkanaście dni przed miesiączką rozpoczyna się prawdziwe piekło. Jak sobie radzić w tym trudnym czasie?
Co to jest PMS?
Mniej więcej na tydzień przed miesiączką zaczynasz się dziwnie zachowywać. Wszystko cię drażni, z równowagi wyprowadza cię najmniejsze głupstwo, potrafisz się rozpłakać, choć zwykle panujesz nad emocjami. Bolą cię piersi, głowa pęka, a całe ciało robi się dosłownie spuchnięte. To tylko najbardziej popularne i najczęściej występujące symptomy PMS (premenstrual syndrome).
Każda kobieta może przechodzić zespół napięcia przedmiesiączkowego nieco inaczej. Lekarze odkryli aż 150 różnych objawów PMS. Choć to bardzo popularny temat męskich docinków, z PMS naprawdę nie ma żartów. Niektóre kobiety przeżywają tak potworne cierpienia, że potrzebna jest im fachowa pomoc.
Jak sobie pomóc?
Dolegliwości psychiczne i fizyczne można złagodzić, wystarczy o siebie zadbać. Podstawową kwestią jest zmiana diety na bogatą w pełnowartościowe białko i witaminy A, C, E, B6 oraz magnez (można przyjmować suplementy diety) oraz naturalne środki moczopędne – natkę pietruszki, rzeżuchę. Trzeba wyeliminować cukry proste (słodycze wykluczone!) i sól, ograniczyć kawę, herbatę, alkohol. Warto pić kefiry i maślanki, które regulują układ trawienny.
Jeśli masz ochotę na coś słodkiego, wybierz gorzką czekoladę. W czasie PMS staraj się unikać stresów i trudnych decyzji, postaraj się więcej odpoczywać, wysypiać się (minimum 8 godzin). Pomóc może również aktywność fizyczna, która podnosi poziom endorfin we krwi. Wypróbuj działanie ziołolecznictwa, np. melisy, wiesiołka, a także aromaterapii.