Dla wielu osób intercyza równoznaczna jest z brakiem zaufania i założeniem, że miłość się skończy. Ale czy to właśnie tak działa? Czy intercyza przeszkadza miłości, a może jednak jest przejawem szczerości?
Intercyza – umowa majątkowa małżeńska
Intercyza nie występuje jako pojęcie w polskim prawie. Potocznie intercyzą nazywa się umowę, która w prawie nosi nazwę: umowa majątkowa małżeńska. W krajach zachodnich zawieranie intercyzy jest już standardowym krokiem, a nie czymś niezwykłym.
W Polsce zawarcie związku małżeńskiego jest równoznaczne z powstaniem wspólnoty majątkowej małżonków. Oznacza to, że od momentu zawarcia związku małżeńskiego, wszystko to, co małżonkowie zgromadzą od tego momentu, jest wspólne. I nieważne, czy jest to pralka, czy mieszkanie. Również wynagrodzenie za pracę, środki zgromadzone na funduszach, ale i zobowiązania finansowe czy zadłużenie wchodzą w skład majątku wspólnego.
Małżonkowie, którzy podpiszą intercyzę, nie pozostają już we wspólnocie majątkowej. Ważna intercyza to taka, która jest zawarta w formie aktu notarialnego za zgodą obu stron, najpóźniej dzień przed ślubem, a mocy prawnej nabiera w chwili zawarcia związku małżeńskiego przez strony.
Co daje intercyza?
Dzięki zawartej intercyzie partnerzy mogą:
- ograniczyć wspólność ustawową,
- rozszerzyć wspólność ustawową,
- ustanowić rozdzielność majątkową – i w tym przypadku w ogóle nie powstaje wspólnota majątkowa,
- ustanowić rozdzielność majątkową z wyrównaniem dorobków.