Wraz z nadejściem sezonu wiosenno-letniego i nad wyraz wysokimi temperaturami, coraz chętniej odsłaniamy nasze ciała. Udajemy się na słoneczne plaże, by zakosztować słońca. A opalanie wiąże się z odsłanianiem ciał. Depilacja bikini jest podstawą, jeśli chcemy zaprezentować się w stroju kąpielowym nienagannie, lecz jej domowe wykonanie często pozostawia wiele do życzenia. Dziś podpowiadamy, jakich błędów unikać.
Zmora lata – depilacja okolic bikini
Depilacja nie należy do przyjemnych czynności, ale jest konieczna, zwłaszcza latem. Zarośnięte nogi czy okolice bikini nie prezentują się najlepiej. Kobiety najczęściej wybierają depilację w domowym zaciszu. Ta z kolei, często kończy się podrażnieniem skóry, zaczerwienieniem, krostkami czy zacięciami od maszynki. Wtedy nawet najmodniejszy strój kąpielowy nie odciągnie uwagi od takich śladów na skórze. Podrażnienia skórne wynikają z niewłaściwej depilacji. Co więc robimy źle? Jakie błędy popełniamy w depilacji okolic bikini?
Zapominasz o nożyczkach
Zanim sięgniemy po maszynkę do golenia czy depilator, warto wprawić w ruch nożyczki. Zbyt długie włoski źle się goli. Jeśli więc chcemy ułatwić sobie depilację, najpierw pozbądźmy się nieco dłuższych włosków. Ich przycięcie będzie najlepszym wstępem do skutecznej depilacji.
Nie myjesz ciała przed goleniem
Jeden z podstawowych błędów depilacji bikini to brak odpowiedniej higieny. Zanim przystąpimy do rzeczy, powinnyśmy umyć miejsca intymne i okolice bikini. Nie chodzi tylko o kwestie higieniczne, które są oczywiście istotne, ale także o nawilżenie skóry. Dzięki temu łatwiej będzie nam operować maszynką, a skóra będzie mniej podatna na przypadkowe zacięcie.
Depilujesz pod włos
Skóra okolic bikini jest bardzo delikatna i nie trudno o jej podrażnienie. Najgorszą opcją jest golenie pod włos. Wówczas może dojść do wrastania włosków oraz podrażnienia skóry. Okolice bikini – wzgórek łonowy golimy zawsze w kierunku wzrostu włosów.
Golisz na sucho
Chyba najgorszym błędem jest golenie na sucho. Brak odpowiedniego kosmetyku to sucha skóra, czyli brak poślizgu dla maszynki i nawilżenia ciała. Golenie na sucho zawsze skończy się czerwoną i podrażnioną skórą, będzie to toporna czynność. Do depilacji warto użyć pianki do golenia, żelu czy płynu do higieny intymnej. To zupełnie wystarczy do tego, by poradzić sobie z owłosieniem wrażliwych miejsc.
Używasz starej maszynki
Maszynki jednorazowe nie bez powodu mają taką nazwę. Po depilacji powinny znaleźć się w koszu na śmieci. Stara, zużyta już i dość tępa maszynka, może na skórze wyrządzić więcej szkód niż pożytku. Tępe narzędzie podrażni delikatną skórę, a bakterie, znajdujące się na ostrzu dopełnią wszystko. Do depilacji bikini używajmy nowej, czystej maszynki do golenia.
Katarzyna Antos