Koronnym argumentem obrońców marihuany jest to, że robienie szumu wokół tej używki paradoksalnie podnosi jej atrakcyjność w oczach młodych ludzi. Wykazują, że kraje, które ją zalegalizowały (np. Holandia) wcale nie stały się siedliskiem narkomanii, nie zanotowały spadku gospodarczego ani wzrostu bezrobocia.
Marihuana a inne narkotyki
Argument, że marihuana otwiera drogę innym narkotykom, obrońcy konopii tłumaczą tym, że osoby, które nałogowo, systematycznie sięgają po jakąkolwiek używkę, są zaburzone od razu na początku drogi i to jest głównym powodem do sięgnięcia po inne środki, które mają być ucieczką od złej sytuacji życiowej, depresji, braku wiary w siebie. Podają przykład osób, które początkowo piją dla towarzystwa, by się zgrać z przyjaciółmi, współpracownikami, a następnie sięgają po alkohol także w samotności.
Podsumowując: marihuana jest substancją psychoaktywną, jednak jej szkodliwość niekoniecznie jest tak duża, jak przedstawiają to jej przeciwnicy, a nawet mniejsza, niż legalne używki. W kolejnym artykule przeczytamy argumenty osób, które są przeciwne legalizacji marihuany.