Ty i Twój partner lubicie miłosne igraszki, nie tylko w grzecznej odmianie. Wszystko dobrze, jeśli owa różnorodność i nuta ekscytacji w Waszym łóżku podoba się każdej ze stron. Gorzej, kiedy jedno z Was ma ochotę na więcej, niż mieści się w granicach dobrego smaku drugiej osoby.
Zero nudy, czyli seks dobrze przyprawiony
Nie lubisz stagnacji i wciąż tych samych pozycji w łóżku? Z pewnością nie ma w tym nic złego i nie świadczy o czymś niewłaściwym. Jeśli tylko Twój partner wyraża podobne chęci do Twoich, to nie ma nic niestosownego w urozmaicaniu Waszego pożycia seksualnego.
Jest raczej wręcz przeciwnie i chęć budowania erotycznej egzotyki, tylko skutecznie umocni Wasz związek. Kamasutra może stać się Waszą ulubioną lekturą, a seks i łóżkowe zabawy znakomitą formą sprawiania sobie przyjemności, relaksu i zwykłych ćwiczeń.
Kiedy przekraczamy granice w seksie?
To sytuacja gdy jedna osoba koncentruje się na osiąganiu własnych pragnień i rozkoszy kosztem drugiej. Jeśli nie zapytałaś partnera czy dana forma łóżkowych zabaw nie jest dla niego zbyt krępująca czy może nawet ordynarna, to popełniłaś duży błąd. Oczywiście sprawa tyczy się również sytuacji odwrotnej.
W przypadku jednej osoby dana erotyczna fantazja będzie czymś zupełnie naturalnym, jednak już dla tej drugiej może wydawać się czymś zupełnie niestosownym i uwłaczającym godności.