„Przez żołądek do serca mężczyzny” jak mówi stare przysłowie. Ale do serce kobiety również. Pyszne, seksowne dania w dużym stopniu wpływają na udaną randkę.
Czego nie jeść?
Niektóre dania czy przyprawy nie nadają się na randkę czy romantyczną kolację z mężem, po której nastąpi dalsza część w sypialni. Mogą spowodować rozstrój żołądka i wieczór skończy się inaczej, niż byśmy chcieli. Z kolei pewne potrawy nie sprawdzą się na randce. Nic nie zabija nastroju tak, jak zapach z ust po zjedzeniu cebuli czy czosnku.
Na randce lepiej sobie odpuścić:
- spaghetti – to, że w filmach wygląda to romantycznie, to nie znaczy, że w rzeczywistości również: chyba, że siedzicie w domu i czujecie się ze sobą tak dobrze, że zachlapany sosem stół nie popsuje waszego nastroju,
- jedzenie typu fast-food – jest niezdrowe, a sposób podawania zabija romantyczny nastrój,
- skorupiaki – pierwsza randka związana jest często ze stresem, a wtedy trudno skupić się na technice jedzenia, łatwo wtedy o towarzyską katastrofę,
- tłuste potrawy – jedzenie na randce ma być wabikiem, przyjemnością, to nie jest czas na obżeranie. Poza tym po tego typu potrawach jesteśmy ociężali,
- ostre przyprawy – zestresowany organizm może zareagować dodatkową biegunką czy mdłościami.
Seksowne potrawy
Są jednak pewne dania, dzięki którym randka będzie udana, które pobudzają nasze zmysły – smaku, wzroku, powonienia. Kolacja powinna być potraktowana jako preludium gry miłosnej i dlatego tak ważne jest to, co jest podane i w jaki sposób.