niewinny-flirt

Niewinny flirt – jedni uważają, że ożywia związek i pozwala zerwać z monotonią, która go zabija. Inni zwracają uwagę na niebezpieczeństwo, jakie ze sobą niesie. Bardzo łatwo można przekroczyć cienką granicę między  niewinnym flirtem a zdradą.

Lubimy flirtować, ponieważ zainteresowanie mężczyzny poprawia nam nastrój i samoocenę. Każda kobieta pragnie czuć się atrakcyjna i pożądana. Niestety, z czasem temperatura uczuć w związku spada – to całkowicie normalnie. Psycholodzy i seksuolodzy zgodnie podkreślają, że człowiek nie wytrzymałby długo na miłosnym haju, jaki zapewniają mu substancje wytwarzane w naszym mózgu odpowiedzialne za dziką namiętność. Związki te działają jak narkotyki, dlatego też wiele zakochanych par nie potrafi przestać o sobie myśleć. Gdy każda chwila staje się okazją do rozważań nt. ukochanego, spada nasza wydajność w pracy. Jednocześnie na żarliwym uczuciu tracą nasze relacje z przyjaciółmi. Pragniemy nieustannie być z ukochanym mężczyzną, wdychać jego zapach, smakować jego ust. Niestety, nie jest to możliwe. Po 2-3 latach stężenie substancji psychoaktywnej zapewniającej nam miłosny haj zaczyna spadać. W rezultacie wiele związków przeżywa wówczas kryzys. Jeśli w trakcie 2-3 lat udało się zbudować bliskość i zaufanie, istnieje spora szansa, że wkroczymy  na wyższy poziom – miłości odpowiedzialnej i dojrzałej. Nie wszyscy jednak dobrze znoszą koniec miłosnego haju. Niektórzy tak uzależniają się od tego uczucia, że gdy kończy się silne pożądanie i namiętność, odchodzą szukać gdzie indziej miłosnych uniesień.

Niewinny flirt zdrada emocjonalna czy sposób na ożywienie związku?

Osoby, które pozostają w związku, w którym uczucia są „tylko” letnie, a nie gorące, czasem decydują się na podniesienie temperatury w sypialni. Niektórzy w tym celu sięgają po gadżety erotyczne, inni proponują partnerowi wypróbowanie nowych pozycji, a jeszcze inni decydują się na flirt. Wymiana powłóczystych spojrzeń z przystojnym kolegą, jak również niekończące się żarty z podtekstem erotycznym początkowo wyglądają bardzo niewinnie. Znowu odczuwamy cząstkę miłosnego haju, przypominamy sobie, jak było wspaniale, gdy zakochaliśmy się w naszym partnerze. Niektórym wystarczy namiastka nowego uczucia, która staje się dla nich motorem działania i troski o stały związek. Ba, niewinny flirt  może podnieść temperaturę w sypialni. Niestety, bardzo łatwo można przekroczyć cienką granicę.

Czy flirt to zdrada?

Nad uczuciami ciężko zapanować, nie można powiedzieć, że z powodu miłości w ogóle tracimy kontrolę nad swoim postępowaniem, nie jesteśmy zwierzętami i posiadamy wolną wolę, niemniej to może okazać się za mało, gdy po raz kolejny uderzy w nas piorun kulisty. Niewinny flirt może staczy flirt to zdradać się początkiem romansu lub początkiem kryzysu w stałym związku. Początkowo umawiasz się z przystojnym kolegą z pracy tylko na kawę, prawicie sobie komplementy i zmysłowo się uśmiechacie. Z czasem jednak wasze rozmowy nabierają erotycznego podtekstu, napięcie wzrasta i coraz bardziej kusi was, aby rozładować je w łóżku.

Nawet jeśli mimo wszystko nie dojdzie do zdrady, partner może poczuć się skrzywdzony i oszukany. Pamiętaj, że zdrada to nie tylko stosunek seksualny, o wiele gorsza jest zdrada emocjonalna, gdy ktoś staje się dla nas ważniejszy niż druga połówka. Jeśli godzinami zwierzasz się przystojnemu koledze z pracy ze swoich problemów, w tym komplikacji w związku, partner może poczuć się odstawiony na drugi tor. Zastanów się, co by powiedział, gdyby zobaczył, jak flirtujesz z innym mężczyzną. Czy chciałabyś być na jego miejscu i spotkać go w kawiarni zapatrzonego w piękną, młodą kobietę? Zapewne nie. Oczywiście odrobina zazdrości w związku nikomu nie zaszkodzi, ba, może wzmocnić relację i podgrzać atmosferę w sypialni, ale ważny jest umiar. Czym innym jest posłanie nieznanemu przystojniakowi uroczego uśmiechu, a czym innym spotykanie się z nim w tajemnicy. Nawet jeśli do niczego nie dojdzie, partner poczuje się oszukany.

 

Uzależnienie od fenyloetyloaminy, czyli miłosny haj

Zdarza się, że niewinny  flirt przeradza się w coś więcej. Staje się zaczątkiem nowego związku.  To prawda, że na odpowiednią osobę czasem trafiamy zbyt późno. Jeśli jednak wszystkie twoje związki są krótkotrwałe i po rozstaniu od razu rozpoczynasz nową relację, istnieje spore ryzyko, że jesteś uzależniona od fenyloetyloaminy, która zapewnia ci miłosny haj.

Niewinny flirt może wymknąć się spod kontroli. Nawet jeśli mężczyzna, z którym chodzisz na kawę czy piwo, wie o tym, że masz męża, może się okazać, że niespodziewanie zakocha się w tobie.  Stroną nieszczęśliwie zakochaną możesz być także ty. W związku z tym zastanów się, czy dla chwili przyjemności i potwierdzenia własnej atrakcyjności warto ryzykować wieloletni związek. Aby podgrzać temperaturę w sypialni wystarczy odrobina kreatywności.  Jeśli w ostatnim czasie oddaliłaś się od partnera, może warto pomyśleć nad wspólnym wyjazdem weekendowym do ośrodka, w którym będziecie mieli czas tylko dla siebie? Dobrym rozwiązaniem jest także wypad w góry, na ryby – powinniście zrobić razem coś, co kiedyś sprawiało wam ogromną przyjemność. Wspólne doświadczenia zbliżają ludzi i pomagają im zbudować intymność, która odgrywa kluczową rolę w związku.

Judyta Wisłocka