Czym jest poliamoria i czy ma związek ze zdradą?

Choć w kulturze zachodniej przyjęło się, iż związek tworzy dwoje ludzi, nie zawsze było to takie oczywiste. W starożytności poliamoria cieszyła się ogromną popularnością. Dlaczego zachodnie społeczeństwa nie potrafią jej zaakceptować?

Troje w związku to tłum – któż z nas nie zna tego powiedzenia? Choć przyzwyczailiśmy się, że związek tworzy dwoje bliskich sobie ludzi, nie brakuje opinii, iż człowiek nie został stworzony do monogamii. Jak jest w rzeczywistości?

Poliamoria – czy chodzi tylko o seks?

W debatach nad poliamorią często pojawiają się głosy, iż osobom, które decydują się na taki układ, chodzi tylko o seks. Wbrew obiegowej opinii wielomiłość nie ma nic wspólnego ze swingowaniem. Poliamoryści zgodnie podkreślają, iż najważniejszą rolę w ich związkach odgrywa uczucie, seks stanowi tylko dopełnienie łączącej ich relacji.

 Czym jest poliamoria i czy ma związek ze zdradą?

Skoro poliamoria nie ma nic wspólnego ze spotkania swingersów, to czym tak naprawdę jest? Otóż w przypadku wielomiłości należy mówić o otwieraniu się na więcej niż jedną bliską relację dwojga zakochanych w sobie ludzi. Zwolennicy poliamorii wskazują na jej zalety, w tym mnogość bodźców, zerwanie z rutyną i bogate życie emocjonalne.  Aby zrozumieć, na czym polega wielomiłość, należy odnieść się do jej podstawowego założenia. Otóż osoby, które pozostają w relacjach poliamorycznych, muszą dołożyć wszelkich starań, aby zaspokoić potrzeby emocjonalne i seksualne wszystkich osób, z którymi łączy je bliska relacja. Ta definicja pokazuje, iż zdrada i seks pozamałżeński stoją w opozycji do poliamorii, ponieważ krzywdzą jedną ze stron.

Wielomiłość – dlaczego nie ma racji bytu?

Poliamoria  była często spotykaną relacją w starożytności, cieszyła się również sporym zainteresowaniem w środowisku hippisów w latach 60. ubiegłego stulecia. W XXI wieku wciąż można spotkać osoby decydujące się na wielomiłość.  Choć układ ten może wydawać się idealny, nigdy nie odniesie spektakularnego sukcesu.  Dlaczego?  W rzeczywistości człowiek często jest istotą zazdrosną i zaborczą. Ponadto trudno podzielić uczucia po równo, co z kolei niesie ze sobą  niebezpieczeństwo, że jeden z partnerów będzie czuł się gorszy i pokrzywdzony.

Marlena