Leopold Tyrmand przyszedł na świat 16 maja 1920 roku w Warszawie, a zmarł 19 marca 1985 roku w Fort Myers na Florydzie. Ten wybitny pisarz i publicysta zasłynął jako popularyzator jazzu w Polsce.

Żydowskie pochodzenie odegrało niezwykle istotną rolę w życiu Tyrmanda. Jego dziadek ze strony ojca wchodził w skład zarządu synagogi Nożyków. Tato Leopolda prowadził hurtownię skór. Przed wojną rodzina Tyrmandów nie mogła narzekać na sytuację finansową. Niestety, gdy Hitler wyruszył na podbój Europy, Żydzi znaleźli się w trudnym położeniu. Rodzice Leopolda: Mieczysław i Maryla, zostali wywiezieni do Majdanka. Jego ojciec zginął w obozie, a matka, która przeżyła wojnę, po odzyskaniu wolności wyemigrowała do Izraela. W związku z tym, iż w PRL-u panowała atmosfera nieprzychylna Żydom, Tyrmand początkowo próbował ukryć swoje pochodzenie. W „Dziennikach 1954” zastanawiał się nad pochodzeniem swojego nazwiska i doszukiwał się związków z językiem skandynawskim. Do żydowskich korzeni przyznał się dopiero w latach 70.

Kariera dziennikarska Tyrmanda

Tuż po wojnie Tyrmand przeprowadził się do Danii i Nowergii, gdzie angażował się w działalność Międzynarodowego Czerwonego Krzyża. Pracował również jako korespondent Polpressu w Norwegii. Tyrmand swoją karierę rozpoczynał od dziennikarstwa, publikował w wielu periodykach m.in. w „Przekroju”, „Expressie Wieczornym”, „Tygodniku Powszechnym”, „Rzeczpospolitej” i „Ruchu Muzycznym”. Autor „Wędrówek i myśli porucznika Stukułki” przez pewien czas był związany z Polskim Radiem.

Tyrmandowi przyszło zmierzyć się z cenzurą, po napisaniu rzetelnej relacji z turnieju bokserskiego został usunięty z redakcji „Przekroju”. W tamtych czasach krytykowanie radzieckich sędziów, sportowców i polityków było źle postrzegane. Na szczęście Leopold mógł liczyć na wsparcie swoich przyjaciół, za sprawą Stefana Kisielewskiego nawiązał współpracę z „Tygodnikiem Powszechnym”. Niestety, 3 lata później Tyrmand ponownie stał się osobą bezrobotną. Gazeta, dla której pisał, została zamknięta, ponieważ odmówiła publikacji oficjalnego nekrologu Stalina.

“Dzienniki 1954”

Bezrobocie nie służyło dziennikarzowi, mężczyzna postanowił przelać swoją frustrację na papier, pisząc dziennik. Opisał w nim pierwsze trzy miesiące 1954 roku. Śledząc zapiski Tyrmanda, można zauważyć, iż był on zagorzałym przeciwnikiem ustroju komunistycznego. Pisarz nie potrafił pogodzić się z zacofaniem Polski Ludowej. Z „Dzienników 1954” dowiadujemy się również o burzliwych relacjach miłosnych ich autora. W skład dorobku literackiego Tyrmanda wchodzą następujące utwory: „Hotel Ansgar”, „Zły”, „Gorzki smak czekolady Lucullus”, „Filip”, „Życie towarzyskie i uczuciowe”, „Siedem dalekich rejsów” oraz „Wędrówki i myśli porucznika Stukułki”.