Szczęście na księżycu
O temat samotnie spędzanych Świąt Bożego Narodzenia zahaczyła w tym roku także marka John Lewis. W reklamie widzimy małą dziewczynkę, którą przez lunetę obserwuje księżyc i zauważa na nim starszego pana, siedzącego samotnie na ławce. W jej domu jest radośnie i gwarno pod choinką leży mnóstwo prezentów. Dziewczynka postanawia wysłać prezent także na księżyc. Samotnemu człowiekowi ukazuje się pakunek z przyczepionymi balonami. To luneta, przez którą może zobaczyć Święta na ziemi. Wypatruje dom dziewczynki, która macha do niego radosna, a jemu ze szczęścia i wzruszenia lecą łzy. Trochę bajkowa i nierealna historia a ma głęboki sens. Tak niewiele trzeba aby uszczęśliwić drugą osobę, szczególnie w święta, kiedy spotykamy się z naszymi rodzinami.
Radość dawania
Święta to czas, kiedy obdarowujemy się prezentami. Tymi materialnymi i dobrym słowem, gestem czy uczynkiem. To wspaniałe uczucie, widzieć uśmiech na twarzy drugiej osoby. Ten motyw wykorzystała marka TK Maxx. Pokazuje, że wokół nasz żyją sąsiedzi, których często mijamy, którzy może nas denerwują. Ale to też ludzie i to z naszego bliskiego otoczenia. Warto więc również z nimi podzielić się świąteczną magią i podarować im drobne upominki. Może nikt o nich nie pamięta, może nie mają rodziny. Być może obok nas też mieszka ktoś, o kim nikt nie pamięta. I nie chodzi o same prezenty ale fakt pamięci i dobroci, co jest po prostu bezcenne. Specjalistą w dzieleniu się i pomaganiu jest także Milka. Słynna fioletowa krowa także w Święta zachęca do pomagania, tym bardziej, że została partnerem jeden z ogólnopolskich akcji pomocy w okresie Świąt Bożego Narodzenia. Pomaganie to piękna rzecz i warto to robić.
Reklamy z przesłaniem pozwalają nam na chwilę zastanowienia, przystopowania. Wciąż gdzieś pędzimy, zapominając o ludziach wokół nas, o tym, że niektórzy potrzebują pomocy lub zwykłej rozmowy czy uśmiechu. Nie tylko w okresie Świąt Bożego Narodzenia powinniśmy pamiętać o tym co ważne – o ludziach i uczuciach. Niewielki gest może odmienić czyjeś Święta a nawet całe życie.
Katarzyna Antos