Kosmetyki, które możemy znaleźć na półkach w drogeriach charakteryzuje się długim terminem przydatności. Wiele z nich jest ważnych przez 3 lata od daty produkcji. Niestety, aby uzyskać tak fenomenalną trwałość i zapobiec namnażaniu się szkodliwych drobnoustrojów wewnątrz kosmetyku, należy sięgnąć po konserwanty. Te wykorzystywane w przemyśle kosmetycznym różnią się właściwościami. Niektóre konserwanty okryły się złą sławą. Czy parabeny są szkodliwe dla zdrowia.
Tak naprawdę parabeny nie są jedynymi konserwantami wykorzystywanymi w przemyśle kosmetycznym. Oprócz nich w składzie kremów, żeli pod prysznic i balsamów do ciała możemy znaleźć pochodne formaldehydu i wiele innych budzących kontrowersje związków. Wbrew pozorom parabeny nie są najgorszym, co może się nam przytrafić, ale warto na nie uważać. Dlaczego?
Jak rozpoznać parabeny na opakowaniu kosmetyku?
Na opakowaniach kosmetyków parabeny kryją się pod nazwami methylparaben, ethylparaben, propylparaben, butylparaben. Parabeny można stosować pojedynczo, jednak o wiele lepsze rezultaty przynosi kombinacja różnych związków. Parabeny w ilościach dopuszczonych do użytku na terenie Unii Europejskiej są bezpieczne dla zdrowia. Chyba że jesteśmy na nie uczulone lub korzystamy z kilku różnych kosmetyków z parabenami.
Zalety parabenów
Parabeny stały się popularne zarówno w przemyśle spożywczym, jak i kosmetycznym. Konserwanty te mają sporo zalet – są stosunkowo tanie w produkcji, nie mają smaku ani zapachu i tym samym nie zmieniają cech produktu finalnego. Parabeny chronią kosmetyki, żywność i leki przed namnażaniem groźnych patogenów, w tym bakterii i grzybów.
Czy parabeny są szkodliwe dla zdrowia?
Choć parabeny dość długo były postrzegane jako bezpieczne, to zauważono, że w nadmiernej ilości mogą rozregulować gospodarkę hormonalną, a w przypadku kobiet w ciąży wywierać niekorzystny wpływ na rozwijający się płód. Zauważono też, że parabeny dość często wywołują alergie skórne. Każdy kosmetyk dopuszczony do sprzedaży na terenie Unii Europejskiej nie może przekraczać dopuszczalnej dawki parabenów. Z jednej strony prawo chroni nas przed nadmiernym kontaktem z tymi konserwantami. Z drugiej nie przewiduje pewnej istotnej rzeczy. Przeciętna kobieta nie poprzestaje dziś na stosowaniu jednego kremu do twarzy. Używa też żelu pod prysznic, płynu do higieny intymnej, pasty do zębów, szamponu, odżywki do włosów, soli do kąpieli, kremu pod oczy, kremu do rąk, balsamu do ciała, podkładu, pudru, tuszu do rzęs i szminki. To i tak zestaw minimum, który nie zawiera peelingów, serum, maseczek, różu, rozświetlacza, bronzera, bazy pod cienie, cieni do powiek, eyelinera, kredki do oczu, błyszczyka itp. Nawet największa kosmetyczna minimalistka jest tym samym narażona na przekroczenie dopuszczalnej dziennej dawki parabenów. Wystarczy, że używa żelu pod prysznic, żelu do mycia twarzy, szamponu, płynu do higieny intymnej i pasty do zębów z parabenami.
Nie panikuj, ale też nie nadużywaj kosmetyków!
Skoro parabeny wykazują aktywność estrogenową, ich nadmiar, który przedostanie się do organizmu, może zwiększać ryzyko rozwoju raka piersi czy macicy. Warto o tym pamiętać i w miarę możliwości ograniczać liczbę kosmetyków zawierających te konserwanty. Nie oznacza to jednak, że musisz wyrzucić wszystkie produkty, w których skład wchodzą parabeny. Jeśli trafiłaś na dobry krem do twarzy, nie rezygnuj z niego, ale poszukaj żelu do mycia ciała, pasty do zębów i płynu do higieny intymnej wolnego od parabenów. Na szczęście jest to coraz łatwiejsze, ponieważ producenci kosmetyków zaczęli zastępować kontrowersyjne konserwanty innymi związkami chemicznymi. Nie zawsze oznacza to jednak, że kosmetyk ze zmienionym składem jest bezpieczniejszy od swojej pierwotnej wersji. Dużą popularnością cieszą się bowiem pochodne formaldehydu, które w nadmiarze wykazują wysoką toksyczność.
Postaw na kosmetyki ekologiczne!
Kosmetyki ekologiczne nie powinny zawierać parabenów ani innych kontrowersyjnych konserwantów, w tym pochodnych formaldehydu. Aby mieć jednak pewność, że sięgamy po naturalny krem do twarzy czy szampon, należy przyjrzeć się jego składowi. Nie znasz się na chemii i nazwy na opakowaniu nic ci nie mówią? Wybieraj kosmetyki z certyfikatem ECOCERT, COSMEBIO, BDIH i Soil Association.
Niestety, kosmetyki ekologiczne często bywają droższe od tradycyjnych. Nie możesz sobie pozwolić na wymianę zawartości całej kosmetyczki? Działaj systemowo. Naturalnym składem przede wszystkim powinny charakteryzować się te kosmetyki, które mają długi kontakt z naszą skórą. Istnieje wówczas największe ryzyko, że parabeny przedostaną się w głąb organizmu. Poszukaj naturalnego kremu do twarzy i pod oczy, szminki o przyjaznym składzie, pasty do zębów, pudru i podkładu. Wspomniane kosmetyki mają najdłuższy kontakt z naszą skórą i jamą ustną. Parabeny może zawierać żel pod prysznic, szampon, odżywka do włosów czy sól do kąpieli. Spłukujemy je bowiem po kilku minutach, zatem ryzyko penetracji parabenów jest zdecydowanie mniejsze.
Irmina Cieślik