Do kogo wędruje powieść Emmy Abrahamson pt. Jak się zakochać w mężczyźnie, który mieszka w krzakach? Nadeszła pora na rozstrzygnięcie konkursu.
Julia mieszka w Wiedniu wraz ze swoim kotem Optimusem. Marzy, aby któregoś dnia zaprzyjaźnić się ze swoją sąsiadką Elfriede Jelinek. Na razie dla zabicia czasu daje lekcje angielskiego bezrobotnym dyrektorom z przerostem ambicji i niedouczonej młodzieży. Pewnego dnia poznaje Bena. Między nimi wybucha gorące uczucie. Jest wspaniale, może poza pewnym szczegółem – Ben jest bezdomny… Jak się zakochać w mężczyźnie, który mieszka w krzakach to nietypowa historia miłosna o wyborach podyktowanych głosem serca, a nie pozorami, o decyzjach podejmowanych na przekór oczekiwaniom innych utartym schematom.
Humor i talent językowy Abrahamson sprawiają, że jej książka jest czymś więcej niż tylko czytadłem na leżak. Emmy Abrahamson jest po prostu ogromnie zabawna. Czytelnik wybucha głośnymi salwami śmiechu, czasami się czerwieni, nigdy nie czując przy tym zażenowania.
Wygraj powieść Emmy Abrahamson pt. Jak się zakochać w mężczyźnie, który mieszka w krzakach!
Aby zdobyć jeden z pięciu egzemplarzy powieści Emmy Abrahamson pt. Jak się zakochać w mężczyźnie, który mieszka w krzakach, wystarczyło odpowiedzieć na poniższe pytania.
1. Czy potrafiłabyś się zakochać w bezdomnym mężczyźnie? Swoją odpowiedź pokrótce uzasadnij.
2. Jaką książkę Domu Wydawniczego Rebis chciałabyś przeczytać? Podaj tytuł inny niż Jak się zakochać w mężczyźnie, który mieszka w krzakach. W udzieleniu odpowiedzi na to pytanie pomoże ci strona internetowa https://www.rebis.com.pl/
Poniżej przedstawiamy nagrodzone odpowiedzi:
Nie jestem materialistką, a w drugim człowieku szukam przede wszystkim człowieka. Człowieka, który posiada dobre serce, empatię, poczucie humoru i pozytywną energię. Który ma pasję, bo ona dużo mówi o drugim człowieku. Gdy poznaję nowych ludzi, nie pytam ich o majątek, interesuje mnie to, co posiadają w głowie. Uważam, że dzięki swojej wytrwałości i ambicjom możemy zmieniać nasze życie. Nie jest powiedziane, że jeśli dzisiaj ktoś nie ma nic, to za kilka lat jego sytuacja finansowa się nie zmieni. Sama po sobie wiem, że ludziom różnie układa się życie. Czasami wszystko się sypie i my nie zawsze mamy wpływ na to, co się dzieje, tracimy wszystko, miłość, rodzinę i dom. Ważne jest to, czy potrafimy się podnieść. Nie powinno się skreślać ludzi ze względu na ich obecną sytuację finansową. Więc jak najbardziej tak. Mogłabym zakochać się w bezdomnym mężczyźnie, jeśli tylko urzekłaby mnie jego dusza. Chętnie przeczytam książkę „Współcześni kochankowie” – Alicja Z.
Myślę, że nie potrafiłabym się zakochać w bezdomnym mężczyźnie przez to, że w głowie mimo wszystko mam stereotyp bezdomnego. Bezdomny stereotypowo wiązany jest z różnymi uzależnieniami, byciem nieudacznikiem, osobą, która ma masę problemów i nie chce zmieniać swojego życia. Chętnie przeczytałabym „Ostatni tabor” Jolanty Drużyńskiej – Anna S.
Z pewnością nie potrafiłabym. Ja wiem, że żyjemy w czasach, kiedy to kobiety robią karierę, więcej od mężczyzn zarabiają i z tego też powodu to oni siedzą z dziećmi na urlopach wychowawczych. Ale mężczyzna, to mężczyzna, musi być ostoją rodziny, jej głową, musi zapewnić jej byt i bezpieczeństwo. A skoro trafił na ulicę, to nie jest prawdziwym mężczyzną. Zainteresowała mnie książka „Współcześni kochankowie” – Ewa G.
Nigdy nie mów nigdy. To ostatnio moje ulubione powiedzenie. Już kilka razy utwierdziło mnie w przekonaniu, że się sprawdza. Uważam, że potrafiłabym zakochać się w bezdomnym mężczyźnie. Miłość jest ślepa i nigdy nie wiadomo, w kogo trafi strzała Amora. Jeżeli jest chemia, „to coś”, to nie ma reguły. Nie wiadomo, jakie są powody, że ten mężczyzna stał się bezdomnym. Nie musi być wcale złodziejem, kryminalistą, pijakiem itp., może być całkiem zwyczajnym, inteligentnym człowiekiem, który ma wiele zainteresowań i pasji, a sytuacja czy też okrutny los, sprawił, że żyje na ulicy. Nikomu nie wolno odbierać prawa do szczęścia i miłości, bezdomnemu również nie. Chętnie przeczytałabym „Mentalista Hitlera” Gervasio Posadas – Dorota J.
Zakochać się? Myślę, że tak, bo zakochać się można przecież w każdym. Pytanie tylko w jaki sposób bym go poznała? To musiałby być cud, bo raczej boję się i unikam takich osób. Załóżmy jednak, że cud się zdarzył. Zeszłam z kanapy, wyszłam na ulicę i poznałam bezdomnego mężczyznę. Co dalej? Załóżmy, że mój chłopak nie istnieje. Jak potoczyła by się nasza relacja? Czy udałoby nam się znaleźć wspólny język? Coś, co nas łączy? Pewnie tak. Co byłoby dalej? On zerwałby z bezdomnością czy ja z domem? Nauczyłby się czegoś ode mnie czy ja od niego? A może wzięlibyśmy ślub, założylibyśmy rodzinę i żylibyśmy na tej ziemi z prostą świadomością czasowości tego życia, nie przywiązując się zbytnio do rzeczy? Zainteresowała mnie pozycja pt. „Paryski szyk. Look book. Co mam dziś na siebie włożyć?”, bo lubię porady związane z modą, a pytanie zawarte w tytule czasami rano sama sobie zadaję – Iwona K.
Serdecznie gratulujemy laureatkom i zapraszamy do udziału w kolejnych konkursach.