Anatomia miłości nowe spojrzenie

Do kogo wędruje nowe wydanie książki Helen Fisher pt. Anatomia miłości? Nadeszła pora na rozstrzygnięcie konkursu. 

Pierwsze wydanie Anatomii miłości ukazało się ponad dwadzieścia lat temu i szybko stało się nie tylko bestsellerem, ale i klasyczną książką dotyczącą seksualności człowieka. Fisher dalej jednak prowadziła swoje pionierskie badania nad pożądaniem, miłością romantyczną, przywiązaniem i zdradą, a ich owocem jest ta książka.

Anatomia miłości – nowe spojrzenie, dzieło na wskroś nowoczesne i wybitne, pozwala prześledzić historię życia rodzinnego człowieka od początku istnienia gatunku po czasy współczesne. Znajdziemy tu omówienie „spojrzenia kopulacyjnego” i innych wrodzonych sztuczek w zakresie uwodzenia; najnowsze dane dotyczące powodów, dla których zakochujemy się w tej a nie innej osobie; nowe informacje na temat cudzołóstwa, uzależnienia od miłości, doboru płciowego i wyboru partnera; nowe hipotezy dotyczące zarówno wpływu chemii mózgu na osobowość i podejście do miłości romantycznej, jak współczesnych wzorów randkowania; historię wzlotu – i upadku – podwójnych standardów seksualnych; i wiele innych zagadnień skrupulatnie przestudiowanych przez autorkę. Relacjom z badań naukowych towarzyszą opowieści o prawdziwych kobietach, mężczyznach i władzy. Fisher nazwana została ostatnią optymistką w Ameryce – i optymistyczne jest przesłanie tej książki: mimo że świat wciąż się zmienia, człowiek nieustannie dąży do miłości.

 

Wygraj książkę Helen Fisher pt. Anatomia miłości – nowe spojrzenie!

Aby zdobyć jeden z pięciu egzemplarzy książki Helen Fisher pt. Anatomia miłości – nowe spojrzenie, wystarczyło w sposób kreatywny odpowiedzieć na poniższe pytania.

  • Jak, Twoim zdaniem, rodzi się miłość?

  • Kim z wykształcenia jest Helen Fisher? Odpowiedź na to pytanie znajdziesz na stronie internetowej Domu Wydawniczego Rebis.

Poniżej przedstawiamy nagrodzone odpowiedzi:

Miłość to dla mnie całkowicie niezrozumiałe uczucie. Nagle zaczynamy darzyć bardzo złożonymi emocjami kogoś z kim jest nam dobrze. Cała zabawa pojawia się potem kiedy wychodzą na jaw wady, kiedy okazuje się, że obiekt naszych westchnień nie jest ideałem, kiedy zaczyna iskrzyć i pojawiają się także negatywne odczucia. Powinniśmy odejść ale zostajemy, bo miłość… Czym ona jest tak naprawdę? Miłość to uczucie bliskości – wywołane wrażeniem bycia dla siebie wzajemnie kimś wyjątkowym – opartym na różnego rodzaju sprzężeniu emocjonalnym. Miłość jest nieracjonalna i opiera się na emocjach, a nie rozumie. Helen Fisher z wykształcenia jest antropologiemAnna P.

 

Ja potrafię długo nie zauważać mężczyzny,  aż zobaczę, że to on jest stroną , która zabiega o moje względy, tzn. szanuje mnie, broni mnie i mojego zdania, jest przy mnie, kiedy najbardziej potrzebuję wsparcia i pomocy. I za to dobre serce kocham swojego mężczyznę, nie patrzę, czy jest przystojny lub zamożny, wystarczy mi, że dba o moje interesy jak o własne, jest zaradny życiowo i zadbany. Miłość to te ciepłe błyski w jego oczach, kiedy cały aż promienieje na mój widok. Helen Fisher jest jednym z najbardziej znanych amerykańskich antropologówEwa A. Olsztyn.

 

Miłość to moim zdaniem uczucie, które pada na nas jak grom z jasnego nieba. Tak naprawdę nie wiadomo, dlaczego właśnie w tej chwili zakochujemy się w tym, a nie innym człowieku. Jedno jest pewne, miłości nie można zaplanować. Nie da się też wybrać osoby, którą obdarzymy tym pięknym uczuciem. Miłość przychodzi do nas nieoczekiwanie i nierzadko zmienia życie o 180 stopni. Pod jej wpływem zmieniamy miejsce zamieszkania, weryfikujemy swoje przyzwyczajenia. Wiele osób pod wpływem zakochania staje się lepszymi ludźmi. Helen Fisher jest dyplomowanym antropologiem – Joanna Z., Zabrze

 

Z naukowego punktu widzenia miłość zapewne da się zdefiniować jako stan, w którym dochodzi do zwiększonego wydzielania takich, a nie innych substancji, które oddziałują w ten a nie inny sposób na nasz mózg. Ja jednak jestem romantyczką i wolę patrzeć na stan zakochania jako swego rodzaju dar z pogranicza mistyki. Coś pięknego i niezwykłego, co przychodzi do nas, gdy najmniej się tego spodziewamy. Oczywiście, nie znaczy to, że kwestionuję wyniki wieloletnich badań naukowych. Na pewno u zakochanych osób wydziela się fenyloetyloamina, pytanie, co sprawia, że nasz organizm syntetyzuje ją na widok akurat tego człowieka.  Ja pragnę wierzyć, że działa wówczas jakaś siła wyższa, a później dzieje się wszystko to, co opisują biolodzy w  swoich publikacjach. Autorka „Anatomii miłości” z wykształcenia jest antropologiem – Zofia K., Warszawa

 

Moim zdaniem miłość ma w sobie zarówno coś z nauki, jak i magii. Nie wszystko da się bowiem wytłumaczyć biologią. Owszem, zapewne przy wyborze partnera podświadomie zwracamy uwagę na jego skórę, włosy, wzrost, zapach itp., ponieważ te cechy wiele mówią nam o jego genach, które przekaże on swojemu potomstwu. Kobieta pragnie mieć zdrowe dzieci, więc mimowolnie odrzuci tych kandydatów, którzy nie odpowiadają jej pod istotnymi względami – np. mają zbyt podobny układ zgodności tkankowej. Oznacza to bowiem, że ich potomstwo otrzyma zbyt mało zróżnicowany pakiet genów.  Chcę jednak wierzyć, że miłość to coś więcej niż biochemia. Myślę, że w istocie tak jest. Z jakiegoś bowiem powodu nawet osoby mające gorsze zdrowie, obciążone genetycznie itp. znajdują w końcu swoją drugą połówkę.  Helen Fisher to antropolog – Magdalena L., Koszalin.

Serdecznie gratulujemy laureatkom i zapraszamy do udziału w kolejnych konkursach.