Bogatsi o przeżycia kilku końców świata wchodzimy w nowy 2013 rok. Co zapamiętacie z 2012 roku? Czy był on tylko 365 dniami życia każdego Polaka, czy też wniósł coś więcej? Jakie znaczenie będzie miał dla polskiej kultury?

2012 – rok, w którym kultura upadła

… lecz odrodziła się niczym Feniks z popiołów.

Chciałabym żeby tak było. Wydaje mi się bowiem, że w tym roku mass-media przekroczyły granice etyczne polskiego społeczeństwa. Po notorycznym opuszczaniu poprzeczki wraz z kolejnymi programami, gdzie rzekome gwiazdy prezentują, jak wszystko potrafią – tańczyć, śpiewać, gotować a nawet szydełkować – poziom, jaki reprezentują sobą ludzie, mający reprezentować naszą kulturę, sięgnął bruku. Odeszły w cień nazwiska prawdziwych prezenterów – Krystyny Loski, Edyty Wojtczak, Wojtka Manna, Alicji Resich-Modlińskiej, czy Krystyny Czubówny.

Na inauguracjach wydarzeń kulturalnych zaczęły natomiast pojawiać się osoby, których jakiekolwiek talenty zdają się wątpliwe. Notorycznie z lodówki wychodzili nam w tym roku aktorzy, promujący swoje dorosłe, lecz niezbyt utalentowane dzieci oraz postacie takie jak Agnieszka Orzechowska – znana tylko z tego, że poprzez operacje plastyczne upodabniła się do Angeliny Jolie, Natalia Siwiec – domniemana Miss Euro2012, niejaka Wodzianka z programu Kuby Wojewódzkiego czy (nie)sławne Grycanki. Doda przestała być osamotniona w swojej roli skandalistki, można powiedzieć, że zdecydowana na wszystko konkurencja nawet ją przyćmiła.

A po nocy przychodzi dzień…

Przeglądając wydarzenia kulturalne w 2012 roku, zdawało się, że nie ma dla nas nadziei, lecz jednak… zwrotnym wydarzeniem dla polskich mediów okazała się premiera Kac Wa-wa – filmu reprezentującego dowcip najniższych lotów – filmu tak głupiego i tak żenującego, że nawet wielbiciele polskich komedii ostatnich lat (bądź co bądź zżynanych od sąsiadów z Ameryki) musieli zastanowić się czy to już aby nie jest przesada. Głosami kilkunastu krytyków i felietonistów udało się przełamać blichtr promocji i siłę nazwisk aktorów zaangażowanych w produkcję. Nie pomógł nawet Borys Szyc, którego gwiazdeczka przygasła od tamtej pory.