Jakiś czas temu do Sejmu wpłynął projekt ustawy antyaborcyjnej złożony przez ruch obywatelski, na którego czele stanęła Kaja Gondek. Przewiduje on zakaz aborcji w przypadku nieodwracalnych wad rozwojowych płodu. Czy ustawa antyaborcyjna zostanie zaostrzona?
Sejm zajmie się ustawą antyaborcyjną zamiast epidemią koronawirusa
Choć ustawa antyaborcyjna wpłynęła do Sejmu już jakiś czas temu, to prezydium Sejmu zadecydowało, że to właśnie dziś pokłoni się nad dokumentem podczas obrad. Jest to kuriozalny pomysł, zważywszy na fakt, że w Polsce są dziś ważniejsze tematy do rozpatrzenia, vide walka z koronawirusem i plan ratowania polskiej gospodarki. Tego oczekują od państwa obywatele, które boją się nie tylko choroby wywoływanej przez COVID-19, ale też bezrobocia, ubóstwa i zapaści polskiej służby zdrowia. Za granicą rządzący zajmują się głównie koronawirusem, u nas przeleżałym projektem obywatelskim.
Czy PiS zaostrzy ustawę antyaborcyjną w czasach, gdy nie można protestować na ulicach?
Na dodatek tak ważny i kontrowersyjny projekt będzie procedowany w czasach, gdy Polki nie mogą wyjść na ulicę w związku z epidemią koronawirusa i zaprotestować przeciwko dalszym zaostrzeniom ustawy antyaborcyjnej. Przypomnijmy, że przed laty po Marszu Czarnych Parasolek rząd PiS-u zrezygnował z zakazu aborcji. Czy fakt, że ustawa jest procedowana akurat teraz, oznacza, że zostanie przepchnięta przy uniknięciu oporu społecznego?
W związku z tym, iż obowiązuje zakaz zgromadzeń, aktywistki protestowały wczoraj, jeżdżąc po rondzie w centrum Warszawy i trąbiąc klaksonami. Za swoją działalność zostały ukarane mandatem. Przemieszczały się bowiem bez ważnego powodu i tamowały ruch drogowy.
Czy rząd chce odwrócić uwagę Polaków od problemów, z którymi sobie nie radzi?
A może procedowanie ustawy antyaborcyjnej ma odwrócić uwagę Polaków od problemów towarzyszących epidemii koronawirusa, z którymi rząd sobie nie do końca radzi. W wielu domach pomocy społecznej brakuje rąk do pracy. Podopieczni zakażeni koronawirusem nie mają na kogo liczyć. W szpitalu w Radomiu leży 200 osób zakażonych koronawirusem. Główna Szkoła Pożarnictwa także zmaga się z epidemią koronawirusa wśród swoich studentów, zakażonych jest 47 żaków.
Zmuszanie Polek do bohaterstwa odbije się negatywnie na ich psychice
Czy Polki będą zmuszane do rodzenia dzieci z ciężkimi wadami, które następnie będą umierać w mękach kilka godzin po urodzeniu? Czy wprowadzenie takiego nakazu jest w ogóle humanitarne? Autorzy projektu zdają się nie zauważać dramatu i traum towarzyszących tego typu porodom. Polki, które nie zgadzają się z ustawą zaostrzającą aborcję, mogą wyrazić swój sprzeciw w internecie. Może pod naciskiem społecznym rząd zrezygnuje z przyjęcia tak radykalnej ustawy.
Przypomnijmy, że zdecydowana większość Polaków nie chce ustawy antyaborcyjnej ani zaostrzać, ani liberalizować. Uważa ją za najlepsze możliwe rozwiązanie.