Żyjemy w czasach, w których na nowo definiuje się pojęcie rodziny. To zyskuje coraz więcej rozwinięć. Nie istnieje już jedynie słuszna definicja rodziny, ponieważ ta zmieniła swoje oblicze nie do poznania. Jeśli dobrze się przyjrzymy, to zobaczymy matki samotnie wychowujące dzieci, dziadków zajmujących się wnukami, rodziny patchworkowe, tęczowe itp. Czy przyjaciele to rodzina? Wiele z nas traktuje ich jako krewnych z wyboru.
Spis treści:
- Rodzina jako więzy krwi staje się przestarzała?
- Gniazdownicy a brak tanich mieszkań
- Dorosłe dzieci mieszkające w domach kupionych przez rodziców
- Czy przyjaciele to rodzina, skoro lepiej nas znają?
- Nietrwałe relacje z przyjaciółmi
- Przyjaciele nie zastąpią rodziców
- Różne wzorce rodziny
Rodzina jako więzy krwi staje się przestarzała?
Kiedyś rodzina miała charakter wyłącznie biologiczny. Nie istniały rozwody lub mało kto się na nie decydował. Rodziny wielopokoleniowe zamieszkiwały jedno domostwo, ponieważ mieszkania były drogie i nie każdego było na nie stać. Dziś czasy się zmieniły. Przyczyniło się do tego wiele czynników, w tym równouprawnienie kobiet, dostrzeżenie praw mniejszości seksualnych, rozwój rynku mieszkaniowego etc. Dziś wiele osób zastanawia się, czy przyjaciele to rodzina. Nierzadko to właśnie ich wolimy zaprosić na ważną uroczystość, np. ślub, niż kuzynki, ciotki, a nawet własne rodzeństwo. Niewątpliwie przyjaciółka to ktoś, z kim nadajemy na tych samych falach, co nie zawsze zdarza się w przypadku siostry czy kuzyna.
Gniazdownicy a brak tanich mieszkań
Choć mamy łatwiejszy dostęp do mieszkań, to wciąż brakuje tych w niskich cenach, które mogliby wynajmować młodzi ludzie, którzy dopiero rozpoczynają swoją karierę zawodową. Wielu z nich nie stać na wynajem, przez co mieszkają z rodzicami. Mają z nimi coraz bliższe i lepsze kontakty. Wspólnie oglądają seriale, chodzą na zakupy czy bawią się podczas urodzin. Niewątpliwie rodzice zrozumieli, że dobry kontakt z dorosłym dzieckiem opiera się na partnerstwie i świetnie odnaleźli się w nowej dla siebie sytuacji.
Dorosłe dzieci mieszkające w domach kupionych przez rodziców
Nawet jeśli 30-latkowie nie mieszkają z rodzicami, to często odrębne mieszkanie czy dom nie został sfinansowany z ich środków, lecz kupiony przez tatę czy mamę. Niestety, w Polsce w przeciwieństwie do krajów skandynawskich obserwuje się duży brak samodzielności wśród osób młodych, który nie wynika z ich złej woli. Po prostu mieszkania w naszym kraju są bardzo drogie, a zarobki przynajmniej na początku kariery zawodowej skrajnie niskie. W dużych miastach można za nie wynająć co najwyżej pokój do spółki z innymi osobami. Mieszkanie z obcymi ludźmi na niewielkiej powierzchni nie jest zbyt komfortowym rozwiązaniem, dlatego wiele osób woli pozostać w domu rodzinnym.
Czy przyjaciele to rodzina, skoro lepiej nas znają?
Często zastanawiamy się, czy przyjaciele to rodzina, ponieważ podskórnie czujemy, że ci lepiej nas rozumieją, a nierzadko okazują nam też większe zainteresowanie. Co nam po kontakcie z wujkiem, którego ostatni raz widziałyśmy na swojej komunii? Co daje nam kuzynka, z którą nie rozmawiałyśmy od 15 lat? Z punktu widzenia socjologii przyjaciele nie stanowią rodziny, ponieważ nie zaspokajają naszych potrzeb ekonomicznych i reprodukcyjnych. Psychologia spogląda na problem z dużą większą elastycznością. Często bowiem czujemy silną, emocjonalną więź z przyjaciółką, na którą zawsze możemy liczyć. Ona lepiej wie od naszych krewnych, czego nam życzyć w dniu urodzin. Jest też w stanie udzielić nam trafniejszych porad, gdy po raz kolejny zaczyna nas dręczyć eks.
Nietrwałe relacje z przyjaciółmi
Niestety, niektórzy uważają, że relacje z przyjaciółmi są dużo mniej trwałe. Widać to czasem, gdy rozpada się ważna dla nas relacja. Przyjaciółka nagle znalazła sobie faceta i w ogóle nie odbiera od nas telefonu. Przyjaciel, z którym świetnie się rozumieliśmy, wstąpił w szeregi sekty i usiłuje nas nawracać. Czasem też bliskie nam osoby wyjeżdżają za granicę i kontakt się urywa. Rodzina ma bardziej formalne ramy, przez co musi zaspokajać nasze określone potrzeby, gdy np. znajdziemy się w chorobie czy niedostatku. Umożliwia tym samym przetrwanie w trudnych okolicznościach.
Przyjaciele nie zastąpią rodziców
Niewątpliwie jednak przyjaźń w ostatnich latach zyskuje sporo na wartości. Zaczynamy ją coraz bardziej cenić i stawiać wyżej od więzi krwi. Niewątpliwie jednak relacji z rodzicami nie zastąpią przyjaciele. Ci mogą doskonale pełnić rolę rodzeństwa czy kuzynostwa. To normalne, że nie ze wszystkimi krewnymi mamy świetny kontakt. Czasem dużo bliżsi i zaangażowani w nasze sprawy okazują się przyjaciele.
Różne wzorce rodziny
Obecnie obserwujemy też różne wzorce relacji i rodziny. Świat nieustannie się zmienia. Niektórzy dostrzegają, że nie nadają się na rodziców, nie mają instynktu macierzyńskiego, nie chcą poświęcać dotychczasowego życia dla dziecka. Inni natomiast dostrzegają problem w zbyt wysokim przyroście naturalnym, który może przyczynić się do katastrofy naturalnej. Zdarza się też, że kobiety nie widzą żadnego odpowiedniego partnera na ojca swoich dzieci. Są pod tym względem dużo bardziej wymagające, ponieważ posiadają wyższe wykształcenie i własne pieniądze. Dzietność będzie w dalszym ciągu spadać, chociaż nie zabraknie kobiet marzących o gromadce dzieci. Musimy też otworzyć się na nowe definicje rodziny. Badania pokazały bowiem, że rodziny tęczowe, patchworkowe czy rodzice samotnie wychowujący dzieci wypuszczają w świat szczęśliwe potomstwo. Wszystko zależy bowiem od przyjętych metod wychowawczych.