Błędy zakupowe, które popełnia wiele z nas

Każda z nas popełnia jakieś błędy zakupowe, jeśli chodzi o sklepy internetowe. To żaden powód do wstydu. Podpowiadamy, jakich błędów należy się wystrzegać i dlaczego. Już dziś skorzystaj z naszych podpowiedzi.

Nieporównywanie cen u konkurencji

Bardzo często działamy troszkę jak na automacie, gdy widzimy hasło o trwającej tylko dziś obniżce czy wyprzedaży sezonowej. Tymczasem tę samą rzecz bez żadnej promocji bardzo często można kupić taniej u konkurencji. Dlatego korzystajmy z portali pełniących rolę porównywarek cenowych. Warto zawsze wszystko przekalkulować. Czasem rzecz po obniżce jest tania, ale dostawa kurierem za 25 zł wychodzi drożej niż zakup tej samej rzeczy w innym sklepie przy możliwości dostawy do kiosku  za 7 zł. Zawsze bierz też pod uwagę koszty dostawy, gdyż tylko wtedy zyskujesz pełny obraz.

Niekorzystanie z rabatów

W internecie jest wiele stron z kuponami rabatowymi do sieciówek. Warto z nich skorzystać. Najlepiej, gdy zamawiasz sukienkę, wpisz nazwę sklepu wraz z hasłem rabat lub kod rabatowy w wyszukiwarkę Google. Wtedy wyskoczą ci stosowne strony, może znajdziesz akurat 15% rabatu na sukienki w swojej ulubionej sieciówce i zaoszczędzisz w ten sposób 20 zł?

Niesprawdzanie opinii o sklepie

Zanim zrobisz gdzieś zakupy, wpisz nazwę sklepu w wyszukiwarkę internetową, dodając do niej słowo opinie. W ten sposób przekonasz się, czy nie trafiłaś na oszustów, którzy nigdy nie wysyłają paczki lub sprzedają rzeczy odbiegające jakością od tych ze zdjęć. Czasem też czeka się 6 miesięcy na zakup, bo rzeczy ze sklepów są dostępne w chińskich hurtowniach, skąd trzeba je wcześniej sprowadzić.

Możliwość zwrotu

Gdy kupujesz rzeczy online, zawsze masz możliwość zwrotu. Ale często zdarza się, że musisz zwracać dane rzeczy na swój koszt. Jeśli kupiłaś sukienkę za 19 zł, a odeślesz ją za 18 zł, to zyskasz tylko 1 zł. Chyba lepiej zaoszczędzić sobie zachodu i zwyczajnie ją komuś odsprzedać.

Robienie przedpłaty w przypadku mało znanego sklepu

Nie znasz sklepu, nigdy w nim nic nie kupowałaś, koleżanka zresztą też nie. Nie rób przedpłaty, a tym bardziej nie płać kartą, bo możesz natknąć się na oszustów. Lepiej zamówić daną rzecz z płatnością przy odbiorze. Wtedy unikasz przykrego rozczarowania, że twoja sukienka letnia przychodzi dopiero zimą, bo była produkowana w chińskiej fabryce i przetransportowano ją drogą morską.

Publiczne WiFi

Nigdy nie rób zakupów, korzystając z publicznych sieci WiFi. Nie każdy ma dziś internet w telefonie, choć większość może z niego korzystać bez ograniczeń. Nigdy jednak nie loguj się do swojego banku z publicznego WiFi. Sieć może być słabo zabezpieczona, przez co stanowi łakomy kąsek dla hakerów.

Niekorzystanie z podpowiedzi z rozmiarówką

Pamiętaj, że fakt, iż zawsze nosisz rozmiar 34, nie znaczy, że w tym sklepie będzie tak samo. Czasem trzeba zamówić 32 lub 36, bo rozmiarówka rozmiarówce nierówna. Nie oznacza to, że nagle przytyłaś. Po prostu w tym sklepie 36 to twoje 34.

Nieczytanie recenzji danych rzeczy

Po to są recenzje, aby ułatwić ci podjęcie decyzji. Ludzie często piszą, że rozmiarówka jest zaniżona lub zawyżona. Z recenzji dowiesz się też, że dana sukienka dobrze wygląda tylko na bardzo dużym biuście. To cenna informacja, unikniesz utopienia pieniędzy w błocie.

Odwlekanie zakupów na później przy małej ilości rzeczy

Jeśli masz wyprzedaże, sprawdź, czy rzeczywiście liczba ubrań w twoim rozmiarze jest jeszcze duża. Dodaj do koszyka 10 sztuk, przechodzi, możesz się wstrzymać z zakupami. Są tylko dwie takie sukienki? Od razu podejmij decyzję co do zakupu.

Kupowanie pod wpływem impulsu

To, że ta sukienka pięknie wygląda na modelce, nie oznacza, że na tobie będzie tak samo. Cóż, jeśli wybierzesz ubranie w kolorze nude, a on będzie zbyt zbliżony do twojej karnacji, będziesz wyglądała jak naga kobieta. Nie lekceważ też oczywistości. Sukienka ma spory dekolt, a twoje piersi do dużych nie należą, może lepiej ją sobie odpuść?

Kupowanie rzeczy zbędnych ze względu na darmową dostawę

Chcesz kupić swój ulubiony tusz, ale darmowa dostawa zaczyna się od 100 zł. Zamiast zapłacić 8 zł za przesyłkę, dobierasz zbędne rzeczy na kwotę 80 zł, bo maskara kosztuje tylko 20 zł. To błąd. Lepiej kupić tylko to, czego potrzebujesz i zapłacić za dostawę niż na siłę dobierać rzeczy do darmowej dostawy.