Profilaktyczna mastektomia przebiła się do świadomości społecznej za sprawą Angeliny Jolie. Ta w wieku 37 lat zdecydowała się na usunięcie i rekonstrukcję piersi. Znana aktorka wycięła sobie również jajniki. O wszystkim poinformowała w mediach, ponieważ chciała nagłośnić w ten sposób problem raka piersi. W przypadku Angeliny Jolie ryzyko zachorowania na raka piersi wynosiło aż 87%. Jej matka w wieku 56 lat zmarła z powodu raka jajników. Aktorka nie chciała podzielić jej losu. Wiedząc, że posiada gen BRCA1, który predysponuje do raka piersi i jajników, wolała od razu podjąć stosowne działania. Niestety, profilaktyczna mastektomia wciąż stanowi źródło wstydu. Dlaczego tak się dzieje.
Paulina Młynarska opowiedziała o profilaktycznej mastektomii i została zhejtowana
Paulina Młynarska to polska dziennikarka, która także posiada gen BRCA1, dlatego też postanowiła poddać się profilaktycznej mastektomii. Operacji poddała się na Krecie. Postanowiła nie ukrywać tego faktu przed opinią publiczną. Paulina Młynarska szybko stała się obiektem hejtu. Niektórzy zaczęli jej wytykać, że jest już stara i nieatrakcyjna, dlatego mogła podjąć takie działanie. Inni zaczęli wypisywać dużo gorsze rzeczy, sugerując dziennikarce, że powinna sobie wyciąć mózg, aby zapobiec glejakowi. Skąd taka nienawiść i jad sączący się pod adresem tak ciężko dotkniętych przez los kobiet? Trudno to jednoznacznie ocenić, niemniej profilaktyczne wycinanie piersi kojarzy się wielu osobom z wynaturzeniem. Nie rozumieją oni, jak można wycinać zdrowy narząd. Przecież rak piersi może się wcale nie pojawić. Oczywiście, ryzyko w każdym przypadku jest inne. Niemniej każda kobieta musi podjąć decyzję samodzielnie. Czasem profilaktyczna mastektomia jest najlepszym rozwiązaniem. Kobieta, która obawia się raka, w jej rodzinie cierpiało na niego wiele kobiet, posiada gen BRCA1, może wybrać profilaktyczne usunięcie piersi i ich rekonstrukcję od wyniszczającej kuracji przeciwnowotworowej.
Patriarchalne podejście do ciała kobiety
Niestety, nie da się ukryć, że wiele osób spogląda na ciało kobiety w dość konserwatywny sposób. Piersi kojarzą się z atrybutem kobiecości, czymś, co podnieca mężczyzn i rozbudza ich fantazje. W związku z tym wielu osobom trudno zrozumieć, że ktoś może sobie wyciąć tak pożądany narząd i się okaleczyć. Ci ludzie często nie rozumieją, że zdrowie i życie stanowi większą wartość od męskiego uwielbienia. Poza tym profilaktyczna mastektomia idzie w parze z rekonstrukcją piersi.
Czy profilaktyczna mastektomia jest w Polsce refundowana?
Na szczęście od 2019 roku Polki mogą poddać się profilaktycznej mastektomii w ramach NFZ. Jednak nie każda kobieta może skorzystać z tego zabiegu. Inaczej wiele pań w ramach NFZ poprawiałoby wygląd swoich piersi ze względów estetycznych. Po pierwsze, musi zostać potwierdzona mutacja BRCA1. Po drugie, kobieta z najbliższej rodziny (matka lub babka) musi zachorować na raka piersi przed 50. rokiem życia, ewentualnie 3 kobiety z rodziny, niezależnie od wieku, zmagały się z nowotworem sutka. Po trzecie, kobieta musi pomyślnie przejść weryfikację przeprowadzoną przez psychologa. Dla NFZ profilaktyczna mastektomia to dużo tańszy zabieg od leczenia raka piersi. Wymaga ono zastosowania znacznie droższych leków.
Dlaczego Polki lekceważą raka piersi?
Polki boją się wykryć u siebie raka piersi, dlatego wiele z nich nie przeprowadza samobadania piersi, rzadko wykonuje mammografię czy USG piersi. Wiele kobiet nie ma czasu, by zadbać o swoje zdrowie, bo poświęca się bez reszty opiece nad dziećmi i domem. Potrzeby innych osób są ważniejsze dla Polek od ich własnych. Niektóre panie mimo wykrycia guza o wielkości pięści nie chcą poddać się leczeniu. Polki boją się raka piersi i tego, że leczenie pociągnie za sobą deformację ich ciała, uczyni je nieatrakcyjnymi dla mężczyzn. Poza tym wierzymy, że ten problem nas ominie. W rezultacie 70% Polek nie wykonuje regularnie mammografii ani USG piersi. Tymczasem wczesne wykrycie zmian daje ogromne szanse na wyleczenie przy wykorzystaniu mniej inwazyjnych metod.
Polki najczęściej w Europie umierają na raka piersi
Przodujemy na świecie pod względem liczby kobiet, które co roku umierają na raka piersi. 19 tysięcy Polek słyszy tę przerażającą diagnozę, z czego bardzo wiele umiera. Pandemia przyczyniła się do gigantycznego spadku wykonywanych badań profilaktycznych. Polki boją się odwiedzać placówki służby zdrowia. Niestety, gdy COVID-19 zostanie pokonany, może się okazać, że dla wielu pań jest już za późno. To nie koronawirus je zabije, lecz rak piersi. Tymczasem mammografia czy USG piersi to bezpieczne badania. Do ich wykonania nie trzeba zdejmować maseczki. Warto korzystać z badań profilaktycznych pomimo trwającej pandemii. Jeśli kupimy maseczkę z filtrem fpII i ją poprawnie założymy, to nie grozi nam żadne zakażenie.