W wielu sklepach zaczęło wiać pustką. Polacy masowo wykupują żywność, środki do dezynfekcji, wysokoprocentowe alkohole i mydło. Nasze społeczeństwo boi się zamknięcia sklepów, ale też tego, że zakupy w centrach handlowych z każdym kolejnym dniem staną się coraz bardziej niebezpieczne. Jak robić bezpiecznie zakupy podczas epidemii koronawirusa?
Po pierwsze, nie panikujmy
Tak naprawdę zakupy w supermarkecie czy w sieciówce nie są szczególnie niebezpieczne. Bardziej ryzykowne jest podróżowanie środkami komunikacji zbiorowej, odwiedzanie pubów czy też uczestnictwo w mszy. W sklepie zawsze możesz się od kogoś odsunąć, przejść na inną alejkę, stanąć w kolejce do innej kasy. Z autobusu nie wyskoczysz w trakcie podróży, z ławki w kościele tak szybko nie wyjdziesz.
Po drugie, zachowujmy bezpieczną odległość
Zaleca się, aby zachowywać co najmniej 1,5 metra odległości od innych klientów sklepu. Im większa odległość, tym lepiej. Dlatego na zakupy lepiej wybrać się poza godzinami szczytu. W sklepach odzieżowych czy drogeriach, które ostatnio mocno opustoszały, bez problemu zachowasz kilkumetrową odległość od innych klientów.
Po trzecie, galerie handlowe to lepsze rozwiązanie od osiedlowych sklepików
W galerii handlowej masz lepszą wentylację, pracownicy też nieustannie dbają o to, aby zapewnić klientom higieniczne warunki. Zwróć uwagę, że w galerii możesz po zakupach w supermarkecie podejść do nowocześnie urządzonej łazienki, w której nie ma głównych drzwi wejściowych, a kran ma czujnik i automatycznie leci z niego woda, gdy włożysz ręce pod czujnik. Toalety, podłogi i ściany nieustannie myje sztab pań z firmy sprzątającej.
Po czwarte, płaćmy kartą
W dobie epidemii koronawirusa karta płatnicza jest znacznie lepszym rozwiązaniem. Przykładasz ją tylko do terminala. Nie otrzymujesz pieniędzy, które dotykają tysiące osób. Jeśli masz tylko taką możliwość, płać kartą.
Po piąte, nośmy przy sobie środek do dezynfekcji
Nie chodzi o to, by co kilka minut spryskiwać nim ręce, ale gdy jesteś w sklepie bez możliwości skorzystania z łazienki, dobrze jest przemyć dłonie zaraz po zakupach.
Po szóste, przychodźmy z własną torbą na zakupy
Dzięki temu unikniemy zakupu reklamówki z rozgrzebanej przez innych klientów sterty. Jest to też rozwiązanie przyjazne naszemu środowisku.
Po siódme, bułki nabierajmy w sposób higieniczny
Nie bądźmy egoistami i nie nabierajmy bułek gołymi dłońmi, bo zemści się to na nas i innych klientach supermarketów. Niestety, każdy z nas ma na rękach mnóstwo drobnoustrojów, w tym potencjalnych patogenów. Przez taką niefrasobliwość możesz samemu złapać rotawirusa lub przekazać innym klientom koronawirusa.
Po ósme, nowe ubrania można zawsze wyprać
Nie musisz rezygnować z zakupy pięknej bluzki z wystawy sklepu. Jeśli ci się podoba, to ją kup. W domu możesz ją od razu wrzucić do pralki i wyprać. Na szczęście koronawirus nie jest aż tak zjadliwy. Wystarczy często myć ręce i prać ubrania. Źle bowiem znosi kontakt z mydłem czy detergentami.
Po dziewiąte, myjmy owoce i warzywa
Dokładne umycie owoców i warzyw uchroni nas nie tylko przez koronawirusem, ale też przed biegunką. Pamiętajmy o tym, że na przełomie zimy i wiosny dochodzi do wielu infekcji pokarmowych.
Po dziesiąte, kupujmy rzeczy, które można ugotować
Dobrze jest też kupować żywność, którą zawsze możemy przygotować na gorąco. Wysoka temperatura eliminuje bowiem koronawirusa z warzyw wykorzystanych do przyrządzenia rosołu czy zupy jarzynowej. Starajmy się unikać kupowania rzeczy gotowych do spożycia w stanie surowym, co do których mamy wątpliwości. Jeśli pączki są np. wystawione na talerzu, który znajduje się na ladzie, ich zakup jest kiepskim wyborem.