Gruba, tłusta, krowa, maciora – to tylko niektóre z obelg, jakie trafiają w stronę dziewczyn, które nie noszą rozmiaru 34 czy 36. Ale piękno nie jest zarezerwowane tylko dla szczupłych kobiet. Piękno może mieć rozmiar XXL!
Szykanowane, obrażane, wyzywane
Każda z nas jest inna, nosi inny rozmiar i ma daną figurę. Nie jesteśmy kopiami, jak z fabryki lalek, które mieszczą się wyłącznie w rozmiar zero. Kult takiego „piękna” na dobre zakorzenił się w modzie i w myślach wielu kobiet. Muszę być szczupła, muszę schudnąć – tak często głosy te pojawiają się w psychice kobiet w różnym wieku, nie tylko tych młodych. Wymusił to na nich przemysł, zmieniające się kanony i błędne postrzeganie siebie. Modelki przecież nie mogą być grube, a w sieciówkach znajdziemy najwięcej ubrań w rozmiarze XS. Nieprawda! Widocznie źle szukamy lub jesteśmy zaślepione tym, co nas otacza i co kreują dane marki.
Czy kobieta może być piękna w rozmiarze większym niż 34 czy 36? Oczywiście, że może! Kobiety plus size nie mają łatwo. I nie chodzi tu o ubrania, bo tych coraz więcej na rynku. Chodzi o coś znacznie więcej, o postrzeganie przez społeczeństwo. Ile dziewczyn, tyle historii, często smutnych, niezrozumiałych dla większości. Bo jak można obrażać kogoś tylko dlatego, że ma więcej kilogramów, nosi inny rozmiar? Najwidoczniej można. Gdzie jest sumienie? Gdzie empatia i koleżeństwo? Kobiety w rozmiarze plus size często słyszą, że są grube, wyglądają jak świnie czy potwory. Ale prawdziwymi potworami są ci, którzy tak je nazywają. One nie zasłużyły na te wszystkie obelgi i wyzwiska.
Modelka w rozmiarze XXL
Walka ze stereotypami bywa trudna. Z opinią społeczeństwa również, bo jak przekonać o czymś całą masę ludzi. W jaki sposób udowodnić, że nie ma racji? Stacja Polsat wykonała bardzo ważny ruch w tę stronę, wypuszczając w nowej ramówce program Supermodelka Plus Size. Uczestniczki programy to młode kobiety w rozmiarze 42 i większym. Wszystkie wyjątkowe i piękne. Moda nie jest tylko dla chudych dziewczyn i to zamierza udowodnić tv. Czyżby szykowała się rewolucja? Oby tak się stało, ponieważ takich programów właśnie nam potrzeba. Należy udowodnić wszystkim kobietom, które noszą większy rozmiar, że są piękne, że mogą poczuć się jak prawdziwe kobiety, nie zasługują na szykanowanie i dyskryminację. Już pierwsze odcinki show pokazały, że każda z uczestniczek programu mierzyła się w swoim życiu z wieloma kompleksami na temat wyglądu. Wyzywano je, obrażano, co sprawiło, że zamykały się na innych ludzi a nawet okaleczały. Słowa mogą wykonać głębokie rany. Supermodelka Plus Size to też oczyszczenie, forma terapii właśnie dla takich dziewczyn, które nie słyszały, że są piękne, atrakcyjne, pociągające. Jurorką i osoba wspierającą dziewczyny jest Ewa Zakrzewska, znana polska modelka plus size. Ewa pomaga dziewczynom i podkreśla, że są wyjątkowe i że z takimi figurami mogą zwojować świat modelingu.
Każda z osób, która kiedykolwiek obraziła kobietę w rozmiarze XXL powinna obejrzeć program Supermodelka Plus Size. Powinna zobaczyć, że piękno nie jest zależne od ilości kilogramów czy rozmiaru biustu. Kompleksy siedzą w naszych głowach, często trwają tam przez długie lata. A akceptacja i wsparcie innych ma ogromne znaczenie, by z nimi wygrać. Miejmy nadzieję, że postrzeganie mody w naszym kraju ulegnie zmianie, właśnie dzięki takiemu programowi. W końcu piękno może mieć rozmiar XXL, a innym nic do tego.
Katarzyna Antos