Haggis

Jednym z takich dań jest haggis. Jest to specjał narodowej kuchni szkockiej, a przepis na niego jest przekazywany z pokolenia na pokolenie. Haggis to mieszanka zmielonych podrobów owczych (płuc, wątroby i serca), cebulki, przypraw i mąki owsianej. Tak przygotowaną mieszanką nadziewa się żołądek owczy, a następnie gotuje przez trzy godziny.

Balut

„Jajo z nogami” to filipiński przysmak, popularny również i w Kambodży. W tych krajach balut możemy kupić od ulicznych sprzedawców, którzy zazwyczaj trzymają go we wiaderkach z piaskiem. A jak on powstaje? Zapłodnione kacze jajo jest wystawiane na słońce, a po dziewięciu dniach (kiedy zarodek ma już dziób i kości) jest delikatnie podgotowywane. Zawartość jest wyjadana wprost ze skorupki. Przez wiele osób balut uważany jest za silny afrodyzjach, co wpływa też na jego popularność.

To tylko kilka z ekstremalnych przysmaków. Zawsze możemy się jeszcze skusić na sushi z robakami, na grillowanie pająki, na gotowany byczy penis czy na krew z węża.

A Wy, drogie Czytelniczki? Które dania wydają się Wam najmniej „apetyczne”?

Sabina Sosnowska