W obiegowej opinii wciąż pokutuje przekonanie, że mężczyźni myślą tylko o seksie. Niestety, taki sposób myślenia jest niezwykle krzywdzący dla panów. Wpędzeni w ramy stereotypów muszą się tłumaczyć partnerce za każdym razem, gdy nie mają ochoty na seks. A tymczasem brak zainteresowania erotycznymi igraszkami to zupełnie normalne zjawisko, zwłaszcza gdy mężczyzn dopada zmęczenie. Czy mężczyźni myślą tylko o seksie? Odpowiedź na to pytanie brzmi: nie.
Czy mężczyźni myślą o seksie? – to pytanie często zadawane przez kobiety, które nie potrafią zrozumieć niektórych skojarzeń swoich partnerów. Jak od ogórka czy papryki przejść do stosunku? Tylko mężczyznom niektóre warzywa mogą skojarzyć się z fallusem i jądrami. Na szczęście wbrew obiegowej opinii, mężczyźni nie myślą wyłącznie o seksie. Erotyczne fantazje są dla nich bardzo ważne, ale liczą się też inne rzeczy, o czym przekonali się naukowcy.
Czy mężczyźni myślą tylko o seksie?
Amerykańscy naukowcy przeprowadzili badania, które przyniosły bardzo interesujące rezultaty. Owszem mężczyźni są stroną, która wykazuje większe zainteresowanie erotyczną sferą życia, ale nie jest to jedyny temat, na którym się koncentrują. Panie o seksie myślą rzadziej niż mężczyźni.
O czym myślą mężczyźni?
Przyjęło się, że mężczyzna myśli o seksie kilka razy w ciągu minuty. Po dokonaniu przeliczeń, okazuje się, że gdyby ww. hipoteza była prawdziwa, to kosmate myśli nawiedzałyby panów 8 tysięcy razy dziennie. Na szczęście tak nie jest i mężczyźni mogą też koncentrować się na innych sferach codziennego życia. Z badań przeprowadzonych przez amerykańskich naukowców wynika, że panowie mają 19 erotycznych myśli każdego dnia. Nieco rzadziej dumają nad jedzeniem, snem i swoją pasją. Panowie nie są tak monotematyczni, jak mogłoby się wydawać, choć oczywiście zdarza się, że w męskim gronie całymi godzinami rozprawiają o seksie.
Gdy mężczyzna myśli tylko o jednym
Jeśli odnosisz wrażenie, że twój partner myśli tylko o jednym i zaczyna ci to przeszkadzać, porozmawiaj z nim o tym. Może się bowiem okazać, że w jego przypadku kosmate myśli wykraczają daleko poza granice normy i stanowią symptom poważnego zaburzenia, które wymaga leczenia. Seksoholizm to często spotykane uzależnienie, które potrafi odebrać całą radość życia choremu i jego bliskim.
Seksoholizm czy duże libido – czym się różnią?
Jak odróżnić seksoholizm od dużego popędu? To, że mężczyzna często myśli o seksie nie jest jeszcze niczym złym. To naturalne zjawisko pod warunkiem, że seks nie determinuje jego całego życia. Jeśli twój partner potrafi skupić się na pracy, ma czas na hobby, spotkania w gronie kolegów i, co najważniejsze, nie każdy pocałunek stanowi dla niego początek gry wstępnej, prawdopodobnie nie masz powodów do obaw. Niczym dziwnym nie jest także zainteresowanie pornografią pod warunkiem, że nie cierpi na tym wasz związek. Filmiki erotyczne bywają źródłem inspiracji, które pomagają uniknąć rutyny w sypialni. Powinnaś jednak poczuć niepokój, gdy pornografia jest dla niego ważniejsza od udanego seksu z tobą. Wśród sygnałów mogących wskazywać na niebezpieczeństwo wymienia się też przeglądanie nietypowych stron o tematyce pornograficznej. Jeśli u partnera znajdziesz filmiki z nastolatkami uprawiającymi seks, nie oznacza to od razu, że jest on pedofilem, mógł ściągnąć dane wideo wraz z setką innych. Problem zaczyna się, gdy takich nagrań jest więcej, a twój mężczyzna każe ci przebierać się za Lolitkę.
Uzależnienie od seksu a niebezpieczne fantazje seksualne
Seksoholizm bardzo często wiąże się z poszukiwaniem nowych podniet. Tradycyjne formy współżycia przestają być wystarczające i wówczas w celu uzyskania pobudzenia erotycznego konieczne staje się sięganie po mocniejsze bodźce. Seksoholicy bardzo często mają problem z dochowaniem wierności. Lubią eksperymenty, a wszystko, co ryzykowne i zakazane, stanowi dla nich czynnik pobudzający. Seks z podduszaniem, seks z osobą, o której wiemy, że jest zakażona wirusem HIV to rzeczy, które zdrowym ludziom rzadko przychodzą na myśl. Dla seksoholika stanowią natomiast urozmaicenie monotonnego żywota.
Gdy partner zmaga się z seksoholizmem, problem można rozwiązać tylko dwojako. Wysyłając go na terapię i motywując do wprowadzenia zmian w dotychczasowym życiu lub zrywając z nim. Pamiętaj, że zapewnienia o ostatnim skoku w bok w ustach seksoholika brzmią jak deklaracje alkoholika o rzuceniu picia. W przypadku obu przypadłości mamy do czynienia z wyniszczającym ciało i psychikę nałogiem, który wymaga podjęcia odpowiedniej terapii.
Irmina Cieślik