Każda strata kogoś lub czegoś cennego jest dla nas bolesna. Śmierć kochanej osoby, nieuchronność naszego końca, ale także wyprowadzka z rodzinnego miasta albo ukończenie dobrze nam znanej szkoły. Wszystkie te trudne doświadczenia bardzo silnie wpływają na nasze samopoczucie. Niedowierzanie, smutek czy gniew to emocje, które naturalnie pojawiają się w okresie żałoby. Czujemy się wyłączeni z codziennego życia, często dopada nas depresja. A jednak musimy przystosować się do świata po stracie i stawić czoła wszelkim problemom. Jak przeżywać żałobę?
Tradycyjnie żałoba oznacza uzewnętrznione odzwierciedlenie naszego poczucia straty po śmierci bliskiego krewnego. W kulturach chrześcijańskich osoby w żałobie zobowiązane są do noszenia czarnych ubrań i stronienia od zabaw. Tradycja ta nie jest jednak uniwersalna: na Wschodzie ten bolesny okres symbolizowany jest przez biały ubiór, a w Iranie – niebieski. Jakkolwiek jednak obnosimy się z żałobą na zewnątrz, musimy poradzić sobie także z trudnymi emocjami, które kotłują się w nas i odbierają radość życia.
Etapy przeżywania żałoby
Każdy z nas inaczej przeżywa swoją stratę. Tylko my wiemy, ile ktoś dla nas znaczył lub jak ważna była dana rzecz i jak trudno nam teraz żyć dalej. Żałoba ma jednak swoje charakterystyczne fazy, przez które przechodzi większość osób doświadczających czyjejś śmierci lub utraty czegoś istotnego. Pierwsza faza to szok i otępienie. Pojawia się wtedy niedowierzanie, silny stres, zaprzeczanie temu, co się zdarzyło. Może trwać nawet kilka tygodni, podczas których próbujemy podtrzymać fałszywą nadzieję. Największy ból przynosi kolejny etap, zwany dezorganizacją. Dopiero wtedy dociera do nas prawda o stracie. Pojawiają się silne emocje, takie jak żal, osamotnienie, rozpacz, lęk, poczucie winy. To czas, gdy najbardziej potrzebujemy wsparcia, gdyż łatwo w tym momencie zachorować na depresję. Następna jest faza przemiany, podczas której stopniowo powracamy do równowagi, choć wciąż zdarzają się napady złości i tęsknoty. Zaczynamy szukać kontaktu z innymi ludźmi i powoli poprawia się nasze samopoczucie. Akceptacja straty oznacza wejście w etap reorganizacji. Choć tęsknota będzie nam nadal towarzyszyć, staramy się żyć dalej. Utraconą osobę włączamy w krąg drogich nam wspomnień.
Jak przeżywać żałobę?
Emocje towarzyszące stracie mogą być silne, bardzo negatywne i trudne do zniesienia. Najgorsze jednak, co można zrobić, to na siłę je zagłuszać i udawać, że radzimy sobie świetnie i w sumie nic się nie stało. Musimy powstrzymać się od tłumienia uczuć i rzucenia się w wir obowiązków. Wyparcie trudnych doświadczeń nigdy nie sprzyja naszej psychice. Problemy mogą odezwać się ze zdwojoną siłą w cięższym momencie naszego życia. Spróbujmy skonfrontować się z naszymi przeżyciami, aby móc pójść dalej i ułożyć sobie życie na nowo. W tym celu musimy znaleźć miejsce dla zmarłej osoby czy utraconej rzeczy. Zaakceptować fakt, że nie jest ona już w centrum naszej uwagi. Oczywiście, będzie towarzyszyć nam już zawsze w postaci wspomnień i uczuć. Nastąpi jednak zmiana intensywności relacji, a przed nami otworzy się nowa przyszłość.
Pomoc w czasie żałoby
Większość osób, które doświadczyły utraty kogoś bliskiego, zaznacza, jak ważni w okresie żałoby są krewni i przyjaciele. Bezcenne jest wsparcie ludzi, którzy nas nie oceniają, pozwalają na wykrzyczenie się i wypłakanie oraz pomagają przetrwać ten życiowy kryzys. Gdy jest przy nas ktoś, kto nas bezwarunkowo akceptuje i motywuje do poradzenia sobie z trudami żałoby, cały proces godzenia się ze stratą jest lżejszy do zniesienia. Niekiedy jednak warto sięgnąć po pomoc specjalisty. Wsparcie psychologa w przypadku osób w żałobie koncentruje się na przebyciu drogi od bólu i rozpaczy do dojrzałego smutku i akceptacji straty. Terapeuta może pomóc nam pogodzić się z rzeczywistością i poradzi, jak odreagować negatywne emocje. Kolejnym etapem terapii będzie przystosowanie żałobnika do nowych realiów oraz przekierowanie uwagi na przyszłe życie. Z pomocą przyjaciół i dzięki wsparciu psychologa na pewno łatwiej będzie nam znieść trudne uczucia związane z poczuciem straty i na nowo włączyć pozytywne myślenie.
Karolina Solga