Do końca roku szkolnego pozostały jeszcze dwa tygodnia, a już dziś można odnieść wrażenie, że czołowe polskie telewizje zrobiły sobie wakacje. Program nie zachwyca, a w przyszłym tygodniu będzie jeszcze gorszy.
Jeszcze do niedawna koniec sezonu ulubionych seriali zbiegał się w czasie z początkiem wakacji, co miało racjonalne wytłumaczenie. Dziś niektóre programy kończą się w połowie maja! Choć słońce i wysokie temperatury zachęcają do wypoczynku na świeżym powietrzu, trudno zrozumieć logikę twórców ramówek. Czy seriale, które są emitowane po godzinie 20 w dni powszednie rzeczywiście straciłyby oglądalność? Niekoniecznie, wszak wiele osób przed pójściem spać lubi relaksować się, oglądając swoje ulubione programy.
Wakacje – pora powtórek przy stałym abonamencie
Rozpoczyna się sezon powtórkowy, przez najbliższe tygodnie nie możemy liczyć na atrakcyjną ofertę programową. Telewizje wracają do emisji starych odcinków seriali i fragmentów zarejestrowanych koncertów. Szkoda tylko, że abonament przewidziany na miesiące wakacyjne nie jest niższy, wszak oferta programowa ulega znacznemu zawężeniu.
Nakręć krótki serial wakacyjny, a osiągniesz sukces!
Chyba większość widzów nie miałaby nic przeciwko nakręceniu serialu z myślą o wakacjach. Kilkunastoodcinkowa produkcja z wątkiem kryminalnym w tle mogłaby liczyć na spore grono odbiorców. Stacja, która zdecydowałaby się skorzystać z naszej podpowiedzi i wprowadzić powiew świeżości do swojej wakacyjnej ramówki, mogłaby liczyć na sukces. Niestety, wiele wskazuje na to, że jedyną rozrywką zaproponowaną przez ogólnodostępne kanały telewizyjne, będą serwisy informacyjne i wydarzenia sportowe, choć w przypadku tych drugich również należy liczyć się z powtórkami. Gdyby nie one wiele osób mogłoby na okres wakacji wyciągnąć zasilanie odbiornika z gniazdka.
Niektóre stacje na pytanie, dlaczego nie kręcą krótkich seriali z myślą o zbliżającym się lecie, z pewnością tłumaczyłyby się brakiem pieniędzy. Trudno nie przyznać im racji, wszak tego typu produkcje do najtańszych nie należą. Istnieje jednak znacznie tańsze rozwiązanie. Można raz w tygodniu emitować wartościowe, niskobudżetowe filmy, które nie były wyświetlane w kinach. Otwórzmy ludziom drzwi do kultury, niech nagradzane na festiwalach produkcje przestaną w końcu być dobrem tylko dla koneserów.
Kablówka – ratunek dla wszystkich, którzy mają dość powtórek
W nieco lepszej sytuacji znajdują się posiadacze kablówki i cyfrowych dekoderów, mają oni do dyspozycji więcej kanałów, w tym stacje tematyczne. Wprawdzie w wakacje ich oferta jest nieco uboższa niż na co dzień, istnieje jednak spora szansa, że natkniemy się na program wart uwagi, którego wcześniej nie widzieliśmy.
Oczywiście nie zachęcam do spędzania całego wolnego czasu przed telewizorem, warto skorzystać z pięknej pogody i po pracy pojechać nad pobliskie jezioro, nadrobić zaległości towarzyskie lub po prostu przeczytać książkę na hamaku w ogrodzie. Nie usprawiedliwia to jednak ogólnodostępnych stacji, które nie zadbały o to, aby swoim widzom zapewnić atrakcyjne treści. Wszak nawet miłośnicy aktywnego wypoczynku nad brzegiem jeziora, czasem mają ochotę obejrzeć dobry film lub kilkuodcinkowy serial. Nie wspominając o kaprysach pogody, która lubi płatać nam figle. Dobra produkcja z pewnością poprawi humor osobom, które niefortunnie wyjechały na urlop w czasie, gdy za oknem deszcz leje się strumieniami, a temperatura zmusza do założenia cieplejszej kurtki.
Marlena