Dawniej ludzie poznawali się na prywatkach, urodzinach przyjaciół, wycieczkach zorganizowanych i podczas spacerów z psem. Nowe technologie odmieniły jednak nasze życie. Wraz z pojawieniem się internetu i jego rozpowszechnieniem zaczęliśmy nawiązywać relacje międzyludzkie, korzystając z komputerów, tabletów i smartfonów. Randki w sieci stają się coraz bardziej popularne, biorąc pod uwagę fakt, że wielu ludzi nie ma zbyt wiele czasu na spotkania w realu, trend ten nie powinien dziwić. W internecie, podobnie jak wszędzie indziej, można znaleźć miłość na całe życie lub psychopatę, który skrzywdzi nas przy najbliższej nadarzającej się okazji. Na co uważać, umawiając się na randki z ludźmi poznanymi w sieci?
Randki w sieci – symbol naszych czasów
Randki w sieci nie są niczym złym, podobnie jak tradycyjne wymagają jednak zachowania szczególnych środków bezpieczeństwa. O ile brat koleżanki raczej nie jest niebezpiecznym przestępcą, o tyle w przypadku internetu trudno przewidzieć, kto siedzi po drugiej stronie komputera. Może to być rzeczywiście księgowy w średnim wieku po rozwodzie, jak i młoda kobieta szukająca naiwnych pań gotowych przelać na jej konto spore sumy pieniędzy. Jak bezpiecznie randkować w sieci, cieszyć się życiem i nie narażać go na niebezpieczeństwo?
Oszuści na portalach randkowych
Przede wszystkim musisz przygotować się na to, że nie wszystkie randki w sieci będą udane. Nie brakuje ludzi podających się za zupełnie inne osoby. Jeśli odnosisz wrażenie, że zdjęcie jest niewyraźne, przerobione w Photoshopie lub już gdzieś je kiedyś widziałaś, możliwe, że masz do czynienia z oszustem. Oczywiście nie wszyscy zatajają prawdę o sobie, dlatego że chcą cię napaść, okraść lub zgwałcić. Większość ludzi wstydzi się swojego wyglądu, w związku z tym podgrywa też zdjęcia stockowe pochodzące z banków zdjęć. To te same fotografie, z których korzystają portale internetowe i agencje marketingowe projektujące billboardy. Aby uniknąć przykrych rozczarowań, randek ze zbyt dojrzałymi mężczyznami lub nadmiernie tajemniczymi panami, warto odpuścić sobie podejrzane profile.
Bezpieczne randki w miejscach publicznych
Na randki umawiaj się zawsze w bezpiecznych miejscach – restauracjach, kinie, teatrze, czyli wszędzie tam, gdzie jest sporo ludzi, którzy mogliby ci pomóc w razie potrzeby. Unikaj kawiarni, w których nigdy nie byłaś, wybieraj teren, na którym czujesz się pewnie i wiesz, jak uciec namolnemu mężczyźnie. Na pierwszą randkę nie wybieraj baru i nie pij zbyt dużo alkoholu. Najlepiej w ogóle z niego zrezygnować. Choć wspaniale rozluźnia i pozwala nabrać pewności siebie, etanol spowalnia też reakcje i wpływa negatywnie na nasze zdolności poznawcze. W rezultacie zamroczone winem możemy nie dostrzec niepokojących sygnałów. Pilnuj też swojego talerza i szklanek, nie zostawiaj ich sam na sam z nowo poznanym mężczyzną, chyba że wszystko już zjadłaś i wypiłaś. Do pozostawionych dań i napojów łatwo można bowiem dosypać narkotyki i inne substancje psychoaktywne. Oczywiście nie można zakładać, że każdy nowo poznany mężczyzna to gwałciciel. Dobrze jednak zachować podstawowe środki bezpieczeństwa.
Sygnał alarmowy na wypadek nieudanej randki
Przed randką z osobą poznaną w internecie warto umówić się z kimś na telefon. Może bowiem zdarzyć się, że trafisz na nieodpowiedniego człowieka, który będzie w stosunku do ciebie agresywny/. W takiej sytuacji warto mieć w pogotowiu kolegę, brata lub ojca, który w razie komplikacji przyjedzie i pomoże nam uciec przed nowym znajomym. O randce warto też poinformować koleżankę, można się też z nią umówić, że jeśli nie zadzwonimy do niej do godz. 23, poinformuje ona policję. Znajomej należy podać jak najwięcej szczegółów. Nazwę portalu randkowego, na którym nawiązałyśmy znajomość, nick mężczyzny, z którym się umawiamy, jego numer telefonu, imię i nazwisko, jeśli takowe znamy, przesłać zdjęcia, którymi się z nami podzielił. Koleżance należy zostawić także adres lokalu, w którym postanowiłyśmy porozmawiać z mężczyzną z sieci.
Randki w sieci – na co uważać?
Randki w sieci niosą ze sobą zagrożenie, zanim jeszcze dojdzie do spotkania. Niestety, internet wydaje nam się naszym naturalnym środowiskiem, przez co tracimy czujność. Korzystamy z portali randkowych, siedząc w wygodnym fotelu w salonie. W rezultacie nie czujemy żadnego zagrożenia, a powinnyśmy, bowiem ujawnianie niektórych danych może mieć daleko idące konsekwencje. Przede wszystkim nie należy nigdy obcej osobie, której nie znamy, podawać miejsca pracy. Możemy przybliżyć branżę, ale nie nazwę firmy. Warto unikać też afiszowania się z piastowanym stanowiskiem. Dyrektorka/kierowniczka to łakomy kąsek dla oszustów finansowych oraz pasożytów.
Ostrożnie należy też dobierać zdjęcia profilowe. Nie umieszczajmy takich, których mogłybyśmy się wstydzić przed kolegami z pracy. Nie róbmy zdjęć na tle drogich samochodów, telewizorów i w egzotycznych krajach. Wszystko to bowiem wskazuje na nasz status i sprawia, że trafiamy na celownik złodziei i oszustów. W rozmowie nie należy też zdradzać swojego adresu i cech charakterystycznych np. rzadkiej rasy psa lub papugi. Dla własnego dobra nie przesyłamy też zdjęć małych dzieci, ponieważ w ten sposób możemy zachęcić do kontaktu pedofila. Absolutnie nie wpłacamy żadnych pieniędzy na konto przystojniaka z portalu randkowego. Nie dajmy się zwieść opowieściom o chorym na białaczkę dziecku. Wzruszyć, rozbudzić empatię – to najczęstsze cele oszustów matrymonialnych. Trudno odmówić leczenia dziecku mężczyzny, który może okazać się miłością naszego życia.
Randki w sieci nie są niczym złe, ale może warto dać szansę mężczyznom, których znamy z reala? Np. sąsiadowi, koledze z pracy czy bratu przyjaciółki. Czasem okazuje się, że człowiek, którego szukamy, jest tuż obok nas.
Irmina Cieślik