A że prawdą jest, że zwykle coś nam leży na sercu, w czasie rozmowy zaczynamy od narzekania*. Dodatkowo Polacy nie są nauczeni uśmiechania się bez powodu do obcych osób. Takie zachowanie jest odbierane jako dziwne i dwuznaczne, niezależnie od płci.

Uśmiech jest czymś, co rezerwujemy dla osób szczególnie nam bliskich, które lubimy. Jest towarem cennym, dlatego nie szafujemy nim na ulicy – dlatego często cudzoziemcom wydajemy się nadmiernie ponurzy. Za to nie znajdziesz serdeczniejszej osoby, niż Polak, jeśli chodzi o gości i przyjaciół!

Dobre strony złego humoru

Jakie mogą być plusy ciągłego narzekania? W innych krajach wszyscy wciąż się uśmiechają, nie opowiadają innym o swoich problemach, starają się mieć dobry humor, czy jest dobrze, czy źle – co może prowadzić do rozwoju różnych stanów nerwicowych i depresyjnych.

Z kolei Polacy lubią sobie ponarzekać i wyrzucić z siebie całą frustrację. Takie zachowanie jest po części pozytywne, ponieważ nie prowadzi do nagromadzenia i skumulowania negatywnych emocji. Lepiej coś z siebie wyrzucić, niż w sobie trzymać. Samo narzekanie jednak nie pomoże na wszystkie problemy.