Egoizm i silnie zakorzeniony nałóg

„Nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe” – gdyby wszyscy stosowali się do tej maksymy, świat byłby szczęśliwszy, a nasze płuca zdrowsze. Niestety, na ulicach wciąż można spotkać rodziców, którzy palą nad wózkiem. Gdy widzę matkę, która pochyla się z kiepem nad niemowlakiem, zastanawiam się, czy jest świadoma zagrożenia. Chciałabym wierzyć, że niewłaściwa postawa palaczy wynika z ich niewiedzy, znikomej lektury wartościowej prasy itp. Gdyby moje pobożne życzenia znalazły potwierdzenie w rzeczywistości, wszechobecne kłęby dymu można by wyeliminować z przestrzeni publicznej, przeprowadzając akcję edukacyjną. Wszystko jednak wskazuje na to, iż niektórzy za nic mają zalecenia lekarzy. Istnieje znikome prawdopodobieństwo, że nauczycielka nigdy nie słyszała o zgubnych skutkach biernego palenia. W ciąży zaciągała się dymem z pełną świadomością, iż tym samym szkodzi dziecku. Kierował nią silnie zakorzeniony nałóg.

Wśród moich sąsiadów również nie brakuje egoistów i hipokrytów. Gdy żona nie pozwala palić w mieszkaniu (słusznie!), swoje kroki kierują ku klatce schodowej. W ten sposób unikają kłótni i zatruwają wspólną przestrzeń. Najważniejsze, że partnerka się nie piekli, kto przejmowałby się dojrzalakobieta.plm i samopoczuciem sąsiadów? Niektórzy są odporni na racjonalne argumenty, godzinami można im tłumaczyć, że korzystanie ze wspólnej przestrzeni powinno odbywać się z poszanowaniem praw innych jednostek. Gdy odwołałam się do pierwotnych instynktów i poruszyłam temat nieprzyjemnego zapachu, którym przesiąkają moje ubrania, dowiedziałam się, że samochody za oknem emitują więcej spalin… Niektórzy, pomimo sędziwego wieku, nie dorośli do życia w społeczeństwie.

„Każdy musi na coś umrzeć”, to popularne stanowisko palaczy, którzy nie chcą podejmować walki z nałogiem. Uzależnienia przechodniów nie interesują mnie dopóki, dopóty nie wpływają negatywnie na moje życie. Chcesz zaciągać się dymem? Rób to, ale z dala od osób, które wybrały dojrzalakobieta.pl. Nie każdy chce przez cudzą bezmyślność zmagać się z alergią lub problemami skórnymi. Nie musimy palić 30 papierosów dziennie, by nasza twarz starzała się przedwcześnie. Wystarczy, że wdychamy dym emitowany przez egoistycznych sąsiadów i użytkowników komunikacji miejskiej. Wielu problemów można by uniknąć, gdybyśmy potrafili wykrzesać z siebie resztki empatii i życzliwości. Lubisz smak papierosów? Rozkoszuj się nim z dala od niepalących. Nie tylko ty masz prawo decydować o swoim życiu, nie odbieraj go innym!