Dodatkowo, w Polsce panuje pewnego rodzaju przyzwolenie na złe zachowania mężczyzn, a jeśli kobieta protestuje, to często jest zbywana stwierdzeniem, że to tylko żarty. Pamiętajmy – nie można niczego robić wbrew woli innym!

Molestowanie w pracy – co dalej?

Przede wszystkim musimy sobie uświadomić, że nie jesteśmy bezbronne. Musimy zacząć od głośnego wyrażenia swojego zdania. Czasami samo poinformowanie innych, że nie zgadzamy się na komentowanie naszego wyglądu czy „przypadkowe” ocieranie podczas robienia kawy, już wystarczy. Jeśli to nie wystarczy, to musimy koniecznie podjąć dalsze działania. Zacznijmy od zbierania dowodów (maile, sms-y od sprawcy, nagrywanie rozmów) oraz świadków, którzy potwierdzą dane sytuacje. Później do pracodawcy kierujemy pismo z prośbą o zajęcie stanowiska w naszej sprawie. Jeśli pracodawca nie rozwiąże tego problemu, wtedy kierujemy sprawę do sądu. Warto też skontaktować się z jakąś kobiecą organizacją (np. Fundacja Centrum Praw Kobiet). Pracownicy takich fundacji często stykają się z takimi sprawami, więc udzielą nam rzetelnych informacji oraz podpowiedzą, co mamy zrobić.

Zawsze powinnyśmy reagować na takie sytuacje. Nie wolno udawać, że nie ma problemu. Dziś ofiarą jest nasza koleżanka, a jutro to możemy być my. I nie bójmy się mówić o tym głośno i szukać pomocy. To sprawca jest winny, nie my. Nie dajmy sobie tego wmówić.

Sabina Sosnowska