Macierzyństwo dawniej a dziś

Dawniej kobiety rodziły kilkoro dzieci, zajmowały się domem, podawały mężowi obiad, kiedy ten wracał z pracy, nie mówiły o swoich potrzebach i nie narzekały. W chwili, kiedy stawały się matkami, przestawały być kobietami. Dla większości osób taka była kolej rzeczy i nic nie powinno tego zmieniać. Ba, w tak zwanych wyższych sferach zdarzało się, że kobiety poza urodzeniem dziecka praktycznie się z nim nie widywały, tylko robiły mu „reklamę” w tak zwanym towarzystwie, by potem nie przyniosło wstydu, kiedy się je wreszcie wpuści na salony…

Dziś jednak bardzo często jest inaczej. To ojciec zostaje ze swoim dzieckiem w domu, a mama wraca do pracy. Kobieta jasno mówi o tym, że jest zmęczona, że chciałaby w spokoju poczytać książkę czy wyskoczyć na kawę lub zakupy z przyjaciółkami. I robi to, pozostawiając dziecko pod opieką tatusia. Czy to oznacza, że jest wyrodną matką?

Oczekiwania społeczeństwa wobec matki

Niestety, takie zachowanie nie podoba się wielu osobom, które w dodatku wyrażają swoje zdanie głośno. Według nich kobieta powinna zapomnieć o swoich potrzebach, gdyż jest matką, nie powinna pozostawiać dziecka pod czyjąś opieką, nie powinna mówić o swoim zmęczeniu, nie powinna ładnie wyglądać, a powinna interesować się, mówić i myśleć tylko o dziecku i poświęcać mu swój cały czas. Kobieta, która kupi sobie sukienkę zamiast pięćdziesiątego samochodu czy lalki jest przecież złem wcielonym, bo matki nie powinny być ładne.