Prawdziwe powody odkładania macierzyństwa na później cd.
Niskie płace również nie zachęcają do zakładania rodziny. Za najniższą krajową trudno utrzymać się singlowi, a dziecko generuje ogromne wydatki. Na ich wysokość składa się nie tylko żywność, nierzadko specjalistyczna pozbawiona alergenów i substancji nietolerowanych przez maluszka, ale również ubranka, zabawki, książeczki, kosmetyki, łóżeczko, wózek, wanienka i wiele innych. Problemu nie rozwiąże jednorazowa wypłata becikowego czy zapewnienie 100 tysięcy miejsc pracy dla osób poniżej 30. roku życia za najniższą krajową.
Warunki w Polsce nie zachęcają do macierzyństwa. Nie tylko sytuacja na rynku pracy jest trudna, problem stanowi również niedostateczna ilość żłobków i przedszkoli. Nie każda kobieta może liczyć na swoich rodziców, którzy zajmą się jej dzieckiem, gdy ona postanowi wrócić do pracy. Zatrudnienie opiekunki w wielu przypadkach mija się z celem, ponieważ jej wynagrodzenie pochłonęłoby znaczną część wypłaty.
Kampania Fundacji Mamy i Taty utrwala stereotypy nt. kobiet
Ponadto w przypadku kampanii przygotowanej przez Fundację Mamy i Taty, aż ciśnie się na usta pytanie, dlaczego w spocie pominięto rolę ojca? Kobietę przedstawiono jako jednostkę samolubną, skupiającą się na własnej karierze i założono, że tylko ona odpowiada za niski przyrost naturalny. Co jednak zrobić w sytuacji, gdy partner nie chce mieć dzieci? Wszak takie przypadki też się zdarzają.
Spot promujący akcję „Nie odkładaj macierzyństwa na potem” rani uczucia kobiet, które ze względów zdrowotnych nie mogą mieć dzieci. W czasach, gdy miliony Polaków odwiedzają kliniki leczenia bezpłodności, założenie, że za starzenie się społeczeństwa odpowiadają kobiety robiące zawrotną karierę, jest co najmniej krzywdzące.
Feministki najbardziej oburza jednak fakt, iż kobiety przedstawia się jako istoty, których obowiązkiem jest wydanie na świat potomka. Panie, które wybierają inną drogą, traktuje się jako odmieńców i wprawie w poczucie winy. Trudno nie zgodzić się z ich zarzutami pod adresem kontrowersyjnego spotu, w którym kobietom odebrano podmiotowość i ich funkcję w społeczeństwie poniekąd sprowadzono tylko do reprodukcji. Niepokoi również fakt, iż w kampanii Fundacji Mamy i Taty, Polki stawia się przed dramatycznym wyborem: praca albo dziecko. A wystarczyłaby tylko odrobina dobrej woli ze strony polityków i pracodawców, ponieważ obie rzeczy można połączyć, co każdego dnia udowadniają miliony kobiet.
Irmina