Katujesz się, nosząc ekstremalnie wysokie, modne szpilki? Kupujesz za małe spodnie, aby zmusić się do schudnięcia do wymarzonego, choć nieosiągalnego rozmiaru S? Koniecznie musisz mieć coś markowego? Być może jesteś, albo wkrótce staniesz się, fashion victim.

O modzie można mówić w nieskończoność, wymyślać nowe trendy, bawić się modą i stylizacją, kolekcjonować dobre ciuchy i zbierać metki, niczym kolejne torfea w szafie, ale w nadmiarze może stać się to wręcz niebezpieczne. Pasja związana z modą może nas uzależnić – w sidłach najnowszych trendów coraz częściej stajemy się ofiarami mody.

Fashion victim, czyli kto?

Z modą jest tak, jak z dbaniem o własny wygląd – każdy chce ładnie, zdrowo, szczupło wyglądać, jednak pułapka popadnięcia w przesadę jest wyjątkowo blisko. W dzisiejszym szalenie komercyjnym i konsumpcyjnym świecie, po prostu trzeba umieć zachować zdrowy rozsądek i znaleźć złoty środek.

Hasło Fashion Victims jest stosunkowo nowym pojęciem w Polsce, dlatego dużo więcej na ten temat dowiemy się z anglojęzycznych stron internetowych, czy prasy.

Termin ten wymyślił amerykańsko-dominikański projektant mody Oscar de La Renta, który określił kobiety uzależnione od mody właśnie tym określeniem. Z języka angielskiego tłumaczymy je dosłownie – ofiary mody.

Te osoby (najczęściej kobiety), są w stanie wydać ostatni grosz na najnowszą modną kreację, tylko po to, żeby zrobić wrażenie na otoczeniu.