Relacje z ojcem a wybór partnera
Relacja z dojrzałym partnerem może być niezwykle udana pod warunkiem, że nie traktujemy jej jako rekompensaty za brak ojca. Z przeprowadzonych badań wynika, iż kobiety, które wychowywały się bez taty, częściej wiążą się ze starszym mężczyzną. Podświadomie poszukujemy w nim cech ojca i poczucia bezpieczeństwa. Jeśli w związku przyjmujemy postawę dziecka, które wymaga nieustannej opieki, nie stworzymy satysfakcjonującej relacji damsko-męskiej. Jak długo partner może wychowywać dorosłą kobietę?
Nie tylko córki, wychowywane przez samotne matki, interesują się starszymi mężczyznami. Jeśli ojciec zapisał się w naszej pamięci jako ideał, który utrzymuje rodzinę, naprawia usterki, a każdą wolną chwilę poświęca na zabawy ze swoimi latoroślami, możemy mieć problem ze znalezieniem partnera. Nikt nie jest w stanie dorównać tacie, który staje się niedoścignionym wzorcem. Mężczyźni w wieku ojca mają największe szanse spełnić oczekiwania córeczki tatusia, która przyzwyczaiła się do bycia rozpieszczaną.
Kobiety, które wychowały się w domu dziecka, wykazują zainteresowanie dojrzałymi mężczyznami, ponieważ poszukują w nich ciepła i bezpieczeństwa, którego nie zaznały w dzieciństwie. 50-letni partner , który teoretycznie mógłby być ich ojcem, ma wynagrodzić złe chwile. Niestety, taka postawa wcześniej czy później doprowadzi do katastrofy, ponieważ związek stanowi relacje dwóch równorzędnych osób. Gdy jedna z nich stawia się w pozycji dziecka, pojawia się problem. Początkowo dojrzały mężczyzna może realizować się w roli opiekuna, ale w pewnym momencie zatęskni za partnerką, której będzie mógł powierzyć swoje troski. Każdy, nawet prezes dobrze prosperującej firmy, czasem potrzebuje wsparcia.
W świadomości społecznej wciąż pokutuje pogląd, iż kobiety wiążą się ze starszymi partnerami z wyrachowania. Relacja z dojrzałym partnerem ma im zapewnić wygodne życie i nieograniczone środki finansowe. To niezwykle krzywdząca opinia, ponieważ nie mamy wpływu na uczucia, które pojawiają się niespodziewanie. Wszak prawdziwa miłość nie patrzy na metrykę…