Przyjęło się, że to mężczyzna powinien zrobić pierwszy krok i zagadać. Co jednak począć, gdy on jest nieśmiały i tego nie robi? Mamy XXI wiek i pełne równouprawnienie, które dotyczy także relacji damsko-męskich. Mimo to odczuwamy strach na myśl, że to my mogłybyśmy zrobić pierwszy krok. Dlaczego boisz się do niego zagadać?
Dlaczego boisz się do niego zagadać?
Chyba każda z nas zna to uczucie. Na horyzoncie pojawia się atrakcyjny, interesujący mężczyzna, którego widok sprawia, że miękną nam kolana. Choć bardzo chcemy go poznać, nie robimy dosłownie nic, by osiągnąć cel. Możemy nie spać z jego powodu przez miesiąc, zapominać o obiedzie, czyli zdradzać wszystkie klasyczne objawy zakochania. Mimo to nie potrafimy uporać się z wewnętrzną blokadą, która uniemożliwia nam wyjście z inicjatywą.
Często za strachem związanym z zagadaniem do mężczyzny stoi nieśmiałość. Czasem potęgują ją także inne czynniki, z których nie zawsze zdajemy sobie sprawę. Kobiety bardzo często zakładają, że gdyby jemu na nas zależało, to podszedłby do nich i zagadał. Warto jednak spojrzeć na mężczyzn przychylnym okiem. Panowie borykają się z tymi samymi lękami co my. Tak samo obawiają się odrzucenia, tego, że kobieta, która wpadła im w oko, okaże się zajęta. Zatem może warto zrobić ten pierwszy krok? To nieprawda, że przystoi on tylko mężczyznom. On także nie straci ochoty na znajomość z tobą tylko dlatego, że inicjatywa wyjdzie od ciebie. Warto jednak nawiązać kontakt w taki sposób, aby on nadal mógł czuć się zdobywcą. Nie witaj go tekstem o tym, jak bardzo atrakcyjny wydaje się być w dwudniowym zaroście. Potraktuj go jak kolegę z pracy, po prostu zadaj neutralne pytanie albo zwyczajnie się z nim przywitaj. To jeszcze nie jest wyznanie miłości, ale szansa na nawiązanie znajomości. To świetne rozwiązanie, zwłaszcza jeśli paraliżuje cię strach przed odrzuceniem.
Strach przed kompromitacją
Wydaje ci się, że tak przystojny i inteligentny mężczyzna po prostu nie może być wolny. Z pewnością ma żonę/dziewczynę lub chłopaka. Sama wmawiasz sobie, że wasza znajomość nie ma żadnych szans i dopisujesz ciąg dalszy bez happy endu. Nie pozwól, by zaślepił cię strach. Nigdy nie dowiesz się, czy kogoś ma, jeśli do niego nie zagadasz. Zawsze lepiej żałować rzeczy, które się zrobiło, niż tych, na które zabrakło nam odwagi.
Boisz się, że mu nie dorównujesz
On taki przystojny, a ty taka zwykła, szara myszka. Dlatego też nie spodziewasz się, aby on miał zwrócić na ciebie uwagę. Z góry zakładasz, że mu nie dorównujesz i taka szara myszka jak ty w ogóle nie powinna zwracać na niego uwagi. Stop! To, że ty widzisz w nim przyszłego mistera Polski albo następcę Brada Pitta, nie oznacza jednak, że tak jest w rzeczywistości. Pamiętaj, że kobiety mają tendencję do idealizacji swoich obiektów westchnień i umniejszania własnych walorów. Przestań przeglądać się w końcu w krzywym zwierciadle, i tak nie dostrzeżesz w nim ani grama prawdy. Spróbuj natomiast dać sobie szansę.
Podświadomie dostrzegasz jego wady
Teoretycznie nie ma w nim niczego niepokojącego, ale twój umysł zauważył jakieś zachowanie, które sklasyfikował negatywnie. W rezultacie włączył ci się odruch obronny i nie zagadujesz do niego. Być może twój umysł miał rację. Czasem mowa ciała zdradza wiele na nasz temat. Z drugiej strony mogłaś się pomylić. Nie każdy facet na rowerze jest szaleńcem, który dręczył cię 5 lat temu, przesiadując pod twoimi oknami. Zweryfikuj swoje przypuszczenia i po prostu z nim porozmawiaj. Jeśli zacznie zdradzać więcej niepokojących objawów, daj sobie z nim spokój. Zachowuje się całkowicie normalnie? Daj mu szansę i umów się z nim na spotkanie.
Masz złe doświadczenia
5 lat temu zagadałaś do kolegi swojej przyjaciółki, ten cię zupełnie zignorował. Od tamtej pory boisz się, że wyjdziesz na pośmiewisko i sama nie inicjujesz rozmowy. Z jednej strony nie spotyka cię nic złego, ale omijają cię też pozytywne doświadczenia. Kto wie, może właśnie spotkałaś miłość swojego życia, a ty po prostu ją odrzucasz. Pamiętaj, że to wyjątkowe uczucie może nigdy więcej nie przyjść, więc może daj sobie szansę na szczęście? Nawet jeśli on da ci kosza, to nic się nie stanie. Zdobędziesz kolejne doświadczenie i pewność, że powinnaś dalej szukać tego jedynego. Jeśli użyje niewybrednych słów, to tylko źle świadczy o nim. Pamiętaj, że zagadując do niego, pokazujesz swoją przewagę, którą jest odwaga.
Daleko mu do ideału
Niektóre kobiety są tak nieśmiałe i tak boją się do niego zagadać, że wolą wmówić sobie, że on tak naprawdę wcale nie jest taki przystojny i inteligentny. Oczywiście facet może być daleki od ideału, ale całkiem możliwe, że próbujesz nastawić się do sprawy w myśl zasady – nie podchodzę, nic nie tracę, on nie jest wart mojej uwagi.
Boisz się wyjść na desperatkę
Stereotypy wciąż są głęboko zakorzenione w naszym społeczeństwie. Mężczyzna powinien okazać zainteresowanie, jeśli to kobieta zrobi pierwszy krok, wyjdzie na desperatkę. Boimy się, że swoim zaangażowaniem wystraszymy faceta, dlatego też nie robimy nic. Ba, kobiety często uważają, że okazały mężczyźnie należyte zainteresowanie. Tymczasem nierzadko wysyłamy mu mylne sygnały. Co z tego, że wpatrujemy się w niego niczym sroka w gnat, skoro mamy pochmurny wygląd twarzy? On może odebrać nasze zachowanie nie jako zachętę do flirtu, ale jako zapowiedź agresji. Pamiętaj, że gdy jesteśmy zdenerwowane i chcemy wypaść dobrze w jego oczach, zaczynamy się nienaturalnie krzywić i zaciskać szczękę. Nie wygląda to ani dobrze, ani zachęcająco. W związku z tym warto do niego zagadać, aby za pomocą słów wyrazić subtelne zainteresowanie jego osobą. Nie wyjdziesz na desperatkę, jeśli po prostu powiesz mu „cześć” i zapytasz o coś mającego neutralny kontekst. Im rozmowa będzie się lepiej kleiła, tym bardziej wyluzowana i uśmiechnięta będziesz.
Irmina Cieślik