Lato to sezon różnych festiwali muzycznych, na które wielu z nas czeka z utęsknieniem niemal cały rok. I nie jest to dziwne – wolny czas spędzony z przyjaciółmi przy ulubionej muzyce, to zawsze dobry pomysł. Kiedy dodatkowo dopisuje nam pogoda, naprawdę nie możemy narzekać. Są jednak małe niuanse, które mogą zakłócić nam dobrą zabawę. Chodzi głównie o to, co musimy ze sobą zabrać, a o czym łatwo zapominamy w festiwalowym entuzjazmie. Niektórzy twierdzą, że na festiwalu niezbędny jest jedynie dobry humor. My jednak uważamy, że warto zaopatrzyć się w pewne, przydatne podczas tego typu imprez, rzeczy i opiszemy je wam poniżej.
Spanie
Nieodłączną atrakcją festiwali muzycznych jest nocowanie na polu namiotowym. Wprowadza nas w niecodzienny klimat, zapewnia mnóstwo dobrej zabawy, rozmów z innymi osobami, przez co nawiązujemy nowe znajomości i śpimy nieco mniej niż zwykle, przynajmniej wtedy, kiedy nie zabierzemy ze sobą zatyczek do uszu. Żeby jednak móc przynajmniej próbować się zdrzemnąć, należy wziąć ze sobą właśnie namiot. Na festiwalu raczej nie będzie nam potrzebny namiot zaawansowany technologicznie, przystosowany do bardzo trudnych warunków pogodowych. Warto natomiast skupić się na ilości osób, które zamierzają w nim spać. Dużo ciekawiej jest oczywiście nocować w namiocie ze znajomymi niż samotnie. Świetnie sprawdzi się więc namiot 4 osobowy lub duży namiot rodzinny. Nie można również zapomnieć o karimacie i śpiworze, które zapewnią nieco komfortu i ochronę przed chłodem nocy podczas snu.
Ubranie
Podstawową zasadą kompletowania festiwalowej garderoby jest to, że zabieramy ze sobą ubrania i buty, których nie będzie nam żal, jeśli się zniszczą. Podczas takich imprez jest niemal pewne, że przynajmniej część z nich nie wróci w takim stanie, w jakim je ze sobą zabieraliśmy. Przechodząc do konkretów – musimy przygotować się na różne scenariusze pogodowe i zabrać ze sobą zarówno szorty, t-shirty, stroje kąpielowe, jak też ciepłą bluzę i długie spodnie. W przypadku obuwia, najlepiej sprawdzą się buty sportowe, będą wygodne i przewiewne. Jeśli mamy możliwość, warto zabrać ze sobą kalosze, które zabezpieczą nasze nogi przed przemoczeniem, gdy podczas występu naszego ulubionego artysty nagle spadnie deszcz. Jeżeli o deszczu mowa, dobrym posunięciem będzie zapakowanie do festiwalowego plecaka także foliowej peleryny przeciwdeszczowej. Złożona zajmuje niewiele miejsca, a może uchronić przed przeziębieniem po koncercie w przemoczonym ubraniu. Zdecydowanie lepiej będziemy bawić się w słoneczne dni. Należy wtedy jednak pamiętać o okularach przeciwsłonecznych i czapce z daszkiem, aby nie doprowadzić do przegrzania organizmu przebywając całymi dniami na otwartej przestrzeni.
Higiena
Zadbać o higienę na festiwalu jest nieco trudniej niż w domowych warunkach. Łazienki są dość prowizoryczne, jeśli w ogóle są. Często jako prysznic musi posłużyć wąż ogrodowy podłączony do hydrantu. Ma to swój urok. Jednak jeśli chcemy czuć się świeżo i czysto, powinniśmy zabrać ze sobą kilka kosmetyków – szampon, żel pod prysznic, dezodorant, pastę i szczoteczkę do zębów. Najlepiej, aby wszystkie przelać do małych pojemników dostępnych w każdej drogerii. Nie będą zabierać tyle miejsca co duże opakowania i zdecydowanie wystarczą na cały pobyt na festiwalu. Należy także pamiętać o zabraniu ręcznika, a opcjonalnie – kremu nawilżającego, najlepiej z filtrem UV. Jeśli dostęp do prysznica będzie bardziej utrudniony, ostatecznie możemy ratować się nawilżanymi chusteczkami dla niemowląt, które przydadzą się również do przetarcia rąk w ciągu dnia.
Różne gadżety
Oprócz wyżej wymienionych rzeczy, warto mieć ze sobą kilka dodatkowych gadżetów, bez których najprawdopodobniej byśmy sobie poradzili, lecz które znacznie ułatwiają festiwalowe życie. Pierwszym z nich jest nerka – mała torebka, którą możemy przewiesić przez ramię lub w pasie. Z łatwością schowamy w niej telefon, gotówkę, chusteczki i inne rzeczy, które chcemy mieć przy sobie, ale w kieszeniach zajmują za dużo miejsca. Jeśli mowa o gotówce, najlepiej schować ją w małym portfelu, aby zwyczajnie jej nie zgubić. Gdy chcemy być „w kontakcie ze światem”, ale też znajomymi z festiwalu, którzy znikną nam gdzieś w tłumie, musimy mieć naładowany telefon. Na polu namiotowym ciężko o gniazdko, gdzie można podpiąć ładowarkę, dlatego powinniśmy mieć ze sobą power bank. Koniecznie naładowany! W razie drobnych wypadków, których nikomu nie życzymy, ale jak wiadomo – przezorny zawsze ubezpieczony, dobrze byłoby mieć również mini apteczkę zawierającą plastry, podstawowe leki i żel do dezynfekcji.
Z tak przygotowanym zestawem potrzebnych rzeczy, możecie śmiało ruszać na każdy festiwal muzyczny i cieszyć się miło spędzonym czasem w gronie przyjaciół.