I po trzecie…?
Po trzecie koniecznie trzeba zapomnieć o męczeńskiej diecie. Sztucznie narzucony rygor nie sprawdzi się w codziennym życiu pełnym obowiązków. Najważniejsze jest polubienie nowych zwyczajów żywieniowych. Warto poszukać sprzymierzeńca w walce ze zbędnymi kilogramami i pamiętać o znalezieniu sobie nagrody, która sprawi przyjemność i da upragnione uczucie zwycięstwa.
Czy uważa Pani, że istnieją szkodliwe diety?
Większość modnych, „gazetowych” diet nie sprzyja zdrowiu. Po pierwsze trwają zbyt krótko – z reguły 2-4 tygodnie i nie uczą nowych zdrowych nawyków żywieniowych. Po ich odstawianiu powracamy do stylu życia, który utrwalił nam się przez lata.
Bardzo często są monotematyczne i opierają się na kliku wybranych składniach, pomijając wiele innych, potrzebnych nam do zdrowia. Często są zbyt mało kaloryczne, co daje pozorny efekty redukcji masy ciała, ponieważ po 2–4 tygodniach po zakończeniu takiej diety odczuwamy efekt jo-jo.
Szkodliwość diet jest tematem rozległym – na całkiem osobną rozmowę.