Męska solidarność sprawia, że panowie dobrze sobie radzą w starciu z codziennymi trudnościami. Niestety, nie wszystkim kobietom udało się zbudować taką wspólnotę. Brak babskiej solidarności to znacznie częściej spotykany problem, niż mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. Dlaczego kobiety zwalczają się wzajemnie?
Spis treści:
- Brak babskiej solidarności w codziennym życiu
- Relacja z matką jako kalka relacji z kobietami
- Dlaczego kobiety zwalczają się wzajemnie? Rywalizacja o mężczyzn
- Chęć bycia lepszą
- Kompleksy kobiet a atakowanie innych
- Konflikty między kobietami
Brak babskiej solidarności w codziennym życiu
My, kobiety, potrafimy się solidaryzować ze sobą tylko w obliczu większych trudności. Gdy ktoś chce pozbawić nas praw, wychodzimy na ulice i wspólnie protestujemy. Wówczas można poczuć siostrzaństwo między paniami. Niestety, w codziennym życiu dużo częściej spotykanym zjawiskiem jest brak babskiej solidarności. Nie potrafimy się wspierać w trudnych chwilach. Nawet dyrektorki częściej do współpracy wybierają mężczyzn aniżeli inne kobiety. Gdy dyskryminacja dotyka pewnej grupy pań, często milczymy.
Relacja z matką jako kalka relacji z kobietami
To, jak wyglądała nasza relacja z matką, ma ogromne znaczenie. Traktujemy ją jako swego rodzaju wzorzec relacji z kobietami. Jeśli dogadywałyśmy się z mamą, byłyśmy wręcz córeczkami mamusi, ona wyrażała ideały feministyczne – kobiety muszą się wspierać, to w babskim świecie czujemy się jak ryba w wodzie. Czujemy się solidarne z innymi paniami. Wspieramy się w trudnych chwilach, mówimy sobie miłe rzeczy i reagujemy na dyskryminację naszych koleżanek czy sąsiadek. Niestety, czasem relacja z matką jest zaburzona. Ta nie okazuje nam dostatecznie dużo troski i miłości. Czasem wręcz traktuje jako rywalkę. Wrogość, którą odczuwamy z jej strony, sprawia, że w innych kobietach widzimy potencjalne zagrożenie. Mama mogła nas też wspierać i kochać, wystarczy jednak, że często obgadywała swoje koleżanki albo podkreślała, że babom nie wolno ufać, bo mogą uwieść nam partnera.
Dlaczego kobiety zwalczają się wzajemnie? Rywalizacja o mężczyzn
Niestety, smutna prawda jest taka, że kobiety zwalczają się wzajemnie, bo w innych widzą potencjalne rywalki, które mogą zyskać atencję atrakcyjnych mężczyzn. Powinnyśmy jednak zrozumieć, że nasze życie nie powinno obracać się wyłącznie wokół facetów. Relacje z innymi kobietami są równie ważne, jeśli nie ważniejsze. W końcu to one nas wspierają, gdy facet nas skrzywdzi. To od nich często otrzymujemy dobre słowo oraz realną pomoc, gdy szukamy pracy czy mieszkania. Musimy zrozumieć, że jeśli partner zacznie się interesować Anią, to nie jest to wina Ani, lecz partnera. Bardzo często to kobietom przypisujemy złe intencje. Tymczasem nasza koleżanka wcale nie musiała go uwodzić. On natomiast nie powinien szukać okazji do skoku w bok.
Chęć bycia lepszą
Dlaczego kobiety zwalczają się wzajemnie, zwłaszcza w biznesie? Z jednej strony uważają, że wspierając faceta, lepiej inwestują swoją energię. On ma większe szanse na awans zawodowy i może nas ze sobą zabrać jako swoją asystentkę. Z drugiej, gdy same zasiadamy na kierowniczym stanowisku, wciąż możemy preferować mężczyzn niż kobiety jako swoich współpracowników. Nie wynika to wcale z faktu, że panie mają gorsze kompetencje lub mniej przykładają się do pracy. Po prostu nierzadko przemawia przez nas chęć bycia lepszą. Wiele pań cieszy się, gdy uda im się zyskać prestiżowe stanowisko, o których ich koleżanki mogą tylko pomarzyć. To czyni je wyjątkowymi. Inne z kolei uważają, że nikt im nie pomógł dojść na szczyt, więc i one nie czują potrzeby, aby to robić.
Kompleksy kobiet a atakowanie innych
Kobiety bardzo często atakują się wzajemnie, wytykając sobie mankamenty urody. Rzadko odbywa się to bezpośrednio. Zazwyczaj mamy do czynienia z wbijaniem szpili. Np. koleżanka mówi: ale jesteśmy stare. W ten sposób chce popsuć humor również nam. W takiej sytuacji warto podkreślić, wiesz co, ja nie czuję się staro, ale jeśli ty tak, to twoja sprawa. Kompleksy kobiet często znajdują też odzwierciedlenie w celu ataku. Np. ktoś pisze ci, że masz za grube nogi na rajstopy we wzory. W rzeczywistości to jednak ta osoba, która wypomina ci grube nogi, ma z nimi problem. To klasyczna projekcja, która ma poprawić samoocenę zakompleksionej osobie.
Konflikty między kobietami
Gdy pojawiają się konflikty między kobietami, zazwyczaj zakładamy, że wina znajduje się też po naszej stronie. Może nie umiemy budować relacji. A może jesteśmy przewrażliwione i bezpodstawnie przypisujemy koleżance złe intencje? Zazwyczaj jednak intuicja dobrze nam podpowiada, że toksyczna koleżanka stopniowo zatruwa nam życie. Warto jednak podkreślić, iż w końcu taka relacja się zakończy. Toksyczna koleżanka nie jest bowiem wartościową osobą, której powinnyśmy poświęcać swój czas i uwagę. W ogóle nie powinnyśmy obwiniać w takiej sytuacji siebie, ponieważ to druga osoba ma problem i sobie z nim nie radzi. W rezultacie nie potrafi budować zdrowych relacji z kobietami. Z jej strony zapewne nie raz da o sobie znać brak babskiej solidarności.