Asertywność a szczęście
Amy Hirschi z unsplash

Granice psychologiczne odgrywają bardzo ważną rolę w naszym życiu. Pokazują nam, co akceptujemy, a co wywołuje w nas dyskomfort. Niestety, często nadużywamy siebie, zgadzając się na rzeczy, których nie aprobujemy. Postępujemy wbrew sobie, ponieważ nie chcemy nikomu sprawić przykrości. Jednocześnie odczuwamy lęk przed odrzuceniem, dlatego działamy w sposób bezkonfliktowy, narażając się na silny konflikt wewnętrzny. Brak asertywności to tylko jedna strona medalu, drugą stanowią sztywne granice psychologiczne. Oba podejścia, które są najbardziej skrajne, nie służą naszym relacjom międzyludzkim. Asertywność a szczęście – jak osiągnąć równowagę, która zapewni nam spełnienie?

 

Spis treści:

  1. Problemy z odmową – z czego wynikają?
  2. Dlaczego zgadzamy się na złe traktowanie?
  3. Nadużywanie siebie a szantaż emocjonalny ze strony bliskich
  4. Asertywność a szczęście – dlaczego warto stawiać granice psychologiczne?
  5. Sztywne granice psychologiczne – do czego prowadzą?
  6. Jak stosować asertywność w praktyce?

 

Problemy z odmową – z czego wynikają?

Większość z nas ma problem z odmową. Czujemy silną presję, aby zgadzać się na rozwiązania, które nas nie satysfakcjonują. Boimy się, że gdy odmówimy pomocy przyjaciółce, to stracimy ważną osobę w swoim życiu. Kiedy zwrócimy szefowi uwagę na to, że nie wypłaca wynagrodzenia w terminie, stracimy zatrudnienie albo spotkamy się z krytyką wykonywanej pracy. Nie chcemy mamie sprawiać przykrości, dlatego jemy ciasto, choć po glutenie odczuwamy silny dyskomfort.

Dlaczego zgadzamy się na złe traktowanie?

Często wychodzimy z założenia, że stawiając wyraźne granice psychologiczne, skazujemy się na odrzucenie, a innych na cierpienie. Nie chcemy wyjść na osoby kłótliwe i problematyczne, dlatego nawet nie zwracamy uwagi kosmetyczce, która źle wykonała zabieg. Choć wewnątrz nas wszystko się gotuje, zachowujemy kamienną twarz i płacimy za usługę, która przyniosła więcej szkód niż pożytku. Zapominamy, że asertywność nie ma nic wspólnego z agresją. Polega na życzliwym stawianiu granic i informowaniu o nich. Umiemy zarówno świadomie odmówić, jak i zgodzić się na daną propozycję.

Nadużywanie siebie a szantaż emocjonalny ze strony bliskich

Wprawdzie asertywność stała się przedmiotem licznych badań i publikacji, ale wciąż nie wiemy, jak z niej korzystać. Nikt nas tego nie uczy. Bliscy często stosują szantaż emocjonalny. Stawiają nam konkretne wyzwania i oczekują, że im sprostamy. Kiedy tylko próbujemy zawalczyć o swoje potrzeby, spotykamy się z wyrzutami, które rodzą w nas poczucie winy. Nie chcemy stracić kontaktu z rodzicami, dziadkami czy kuzynostwem, dlatego nadużywamy siebie. Inni cieszą się, ale w nas wszystko się gotuje. Narastająca frustracja w końcu osiąga swój punkt krytyczny. Możemy być najbardziej opanowanymi ludźmi, lecz mimo to wybuchamy.

Asertywność a szczęście – dlaczego warto stawiać granice psychologiczne?

Lepsze relacje międzyludzkie zbudujemy, gdy będziemy stawiali jasne granice psychologiczne. Kłótnia o dawne sprawy, które zbierały się przez lata, to nie jedyny problem. Jeśli boimy się otwartej konfrontacji, wymyślamy wymówki. Druga strona próbuje je zazwyczaj obalić. Gdy mówimy, że zepsuł się nam samochód i nie przyjedziemy do niej, zachęca nas do skorzystania z komunikacji publicznej. O wiele prościej jest postawić sprawę jasno niż stosować strategie unikowe. Niekiedy nie pozwalają nam one żyć zgodnie z wyznawanymi wartościami. Załóżmy, że lubimy robić zakupy w galerii na innym osiedlu. Obecne w niej sklepy są większe i mają szerszą ofertę. Nie odwiedzamy tego pasażu handlowego, bo nie chcemy wpaść na szefa, który nadużywa naszej życzliwości. Boimy się, że widząc nas, przypomni sobie o jakimś pilnym zadaniu i popsuje nam weekend.

Sztywne granice psychologiczne – do czego prowadzą?

Asertywność przybliża nas do szczęścia i dobrych relacji międzyludzkich, jeśli zachowujemy umiar i pewną elastyczność. Niestety, czasem stawiamy zbyt sztywne granice psychologiczne. Chcemy koniecznie postawić na swoim w każdej sprawie i nie potrafimy pójść na żadne ustępstwa. Np. umawiamy się z koleżanką na spotkanie po pracy. Same kończymy ją o różnych porach, gdyż działamy w systemie zadaniowym. Gdy odwiedzimy wszystkie salony kosmetyczne, promując profesjonalne produkty, mamy wolne. Koleżanka natomiast pracuje do 15. Kończymy o 14 i dzwonimy do niej, aby coś wymyśliła i wyszła z biura wcześniej. Mówimy: mogę spotkać się tylko teraz, nie chce mi się czekać do 15. Nie mam co robić. Z jednej strony jesteśmy szczere i wyrażamy swoje potrzeby wprost. Z drugiej jednak psujemy relację z koleżanką. Ona czuje się przyparta do muru. Uważa, że lekceważymy jej potrzeby i ignorujemy realia, w jakich żyje. Jeśli zawsze dążymy do realizacji najwygodniejszego dla nas scenariusza, kolejne osoby zaczną od nas odchodzić. Uznają bowiem, że postępujemy zbyt egoistycznie.

Jak stosować asertywność w praktyce?

Asertywność przynosi najlepsze rezultaty, gdy mamy elastyczne granice psychologiczne. Ustalamy priorytety, np. nigdy nie godzimy się na to, aby kosmetyczka używała brudnych narzędzi. Wyznaczamy też obszar do negocjacji. Np. możemy ustalić z koleżanką, że spotkamy się, choć przyjdzie nam odczekać godzinę, buszując w księgarni etc. Istnieją sprawy, o które nie warto kruszyć kopii. Odbija się to bowiem niekorzystnie na relacjach z innymi ludźmi, a nam przynosi niewielką satysfakcję.

Magdalena Kukurowska – copywriterka psychologiczna i modowa. Pilnie śledzi publikacje naukowe i pokazy nowych kolekcji, a zdobytą wiedzą dzieli się z czytelnikami.

Bibliografia:

  1. Cole T.; Strażniczka Swoich Granic; Wydawnictwo Otwarte, 2022
  2. Congost S.; Pokochaj siebie; Znak Literanova, 2022
  3. Levin N.; Silna i wrażliwa: przewodnik po wyznaczaniu granic; Kompania Mediowa, 2022