Niektóre osoby często skarżą się na to, że chętnie zmieniłyby coś w swoim życiu, ponieważ nie czują się obecnie usatysfakcjonowane. Mijają długie lata, a one tkwią w miejscu. Nic się nie zmienia. Jedynie otoczenie ma dość marudzenia i unika spotkań z osobą, która ciągle narzeka na pracę czy męża, ale nie wprowadza żadnych zmian. Tak działa lęk przed działaniem. Często paraliżuje on przed próbą wprowadzenia zmian do swojego życia. Na szczęście można go oswoić. Jak tego dokonać?
Spis treści:
- Lęk przed działaniem a lęk przed porażką
- W każde działanie wpisane jest ryzyko porażki, ale też sukces!
- Lęk przed zmianą a trwanie w niewygodnej rzeczywistości
- Jak działać mimo lęku? Wyznacz sobie jasny cel!
- Autosabotaż, który utrudnia wprowadzanie zmian
- Jak rozpoznać źródło lęku?
- Lęk przed zmianą zaszczepiony przez otoczenie
- Gdzie szukać motywacji?
- Na zmiany nigdy nie jest za późno!
Lęk przed działaniem a lęk przed porażką
Z czym wiąże się lęk przed działaniem? Bardzo często idzie w parze z lękiem przed porażką lub lękiem przed odrzuceniem. Np. chciałabym więcej zarabiać, aby mieć lepsze warunki bytu. Boję się jednak zmienić pracę. Nie wiem, czy w nowej firmie wszyscy mnie zaakceptują i poradzę sobie z zadaniami, które otrzymam. To sprawia, że tkwię w tym miejscu, które mnie nie satysfakcjonuje, ale za to gwarantuje mi stabilność. Szef mnie raczej nie zwolni, pensji mi nie obetną. Zawsze wpływa na konto 10. dnia danego miesiąca.
W każde działanie wpisane jest ryzyko porażki, ale też sukces!
Warto pamiętać, że każde działanie niesie ze sobą ryzyko porażki. Nieważne, czy jesteś wybitną lekarką czy prawniczką. Zakładając własną działalność gospodarczą, możesz mieć problem, aby wyjść na plus, bo ludzie będą jednak korzystać z usług większych klinik czy kancelarii. Niemniej każda zmiana niesie też możliwość sukcesu. Nie dowiesz się, czy go osiągniesz, jeśli nie spróbujesz i nie ruszysz z miejsca.
Lęk przed zmianą a trwanie w niewygodnej rzeczywistości
Wiele osób wybiera status quo, ponieważ paraliżuje ich lęk przed działaniem. Tacy ludzie wolą to, co pewne, nawet jeśli mało satysfakcjonujące, niż niepewne, ale ciekawe. Np. rodzice często uważają, że ich dzieci powinny po studiach pracować w urzędzie. Gdy te zakładają własną działalność gospodarczą i np. idą w copywriting, drżą z obaw o ich bezpieczeństwo finansowe. Tymczasem większość osób świetnie radzi sobie z własną firmą. Pensja urzędnika jest może pewna, ale nie każdy może ją wykonywać, ponieważ go nuży i nie zapewnia mu nowych wyzwań. Wbrew pozorom tego typu praca nie przynosi też kokosów. Urzędnicy od lat domagają się podwyżek. Krótko mówiąc, osoba, która założy firmę copywriterską może realizować swoje pasje, rozwijać kreatywność i mieć z tego lepsze pieniądze od urzędnika. Zawsze jednak istnieje jednak ryzyko porażki, ale przecież nic nie stoi na przeszkodzie, aby rozejrzeć się za stałym etatem, gdy własna działalność okaże się porażką.
Jak działać mimo lęku? Wyznacz sobie jasny cel!
To pytanie zadaje sobie wiele osób. Przede wszystkim musisz ustalić sobie jasny cel, ten nie może być zbyt rozmyty. Często wiemy, że potrzebujemy wprowadzić jakąś zmianę do swojego życia, aby to nie było nudne. Nie potrafimy jednak określić, na czym miałaby ona polegać. Jeśli np. nazwiemy rzeczy po imieniu, chcę częściej wychodzić ze znajomymi po pracy, to dużo łatwiej będzie osiągnąć sukces. Znajomi mogą nam odmówić, bo są zmęczeni, zapracowani lub introwertyczni, ale może ktoś się zgodzi albo poznamy nowych ludzi.
Autosabotaż, który utrudnia wprowadzanie zmian
Lęk przed działaniem sprawia, że do naszego życia wkrada się autosabotaż. Np. źle czuję się w tym związku, wypalam się w nim. Niemniej nie zrezygnuję z niego, bo mamy kredyt na mieszkanie. Niby uzasadnienie wydaje się racjonalne, niemniej nie jest to problem, którego nie można by przeskoczyć przy odrobinie dobrej woli. Czasem wystarczy się dogadać, kto zostaje w mieszkaniu i kto je spłaca. Racjonalizacja ma często odwieść nas od zmiany. Nie założę własnej firmy, bo mamy kryzys gospodarczy. W gruncie rzeczy kierują mną jednak lęk przed porażką, a nie odpowiedzialność.
Jak rozpoznać źródło lęku?
Warto zastanowić się, czego tak naprawdę się boję i z czego to wynika. Jeśli praca cię zadowala, nie musisz jej zmieniać. Natomiast gdy problem tkwi w wynajmowanym mieszkaniu, zawsze możesz przyjrzeć się rynkowi nieruchomości. Gdy zrobisz to na spokojnie, z pewnością zweryfikujesz wiarygodność ofert i wynajmujących. Zamiana mieszkania wcale nie będzie taka niebezpieczna, jak początkowo zakładałaś. To normalne, że na początku możesz się bać kiepskiego sąsiedztwa czy inwigilującego właściciela, ewentualnie źle naliczanych opłat za media. Jednak wiele rzeczy można sprawdzić, porozmawiać z obecnym wynajmującym etc.
Lęk przed zmianą zaszczepiony przez otoczenie
Ważne, lęk przed działaniem często nie jest nasz. Zaszczepiają w nas inni, którzy albo martwią się o nas, albo nie chcą, aby nam się udało. Np. mama zniechęca cię do założenia własnej działalności. Może się bać, że zostaniesz bez środków do życia. Gdy ten pomysł próbuje ci wyperswadować koleżanka, która od lat nie pracuje, być może robi to z zazdrości. Rób to, czego potrzebujesz, nie oglądaj się przy tym na innych, którzy cię demotywują.
Gdzie szukać motywacji?
Czasem motywacja znajduje się poza naszym zasięgiem. Wszyscy nas bowiem zniechęcają do działania, które podjęliśmy, np. studiów podyplomowych. Tymczasem warto zmienić otoczenie na wspierające, np. na koleżanki, które uczęszczały na takowe. One z pewnością mają większe ambicje i bardziej rozwojowe podejście do życia.
Na zmiany nigdy nie jest za późno!
Czasem warto zmienić całe swoje życie – pracę, miejsce zamieszkania, środowisko, nawyki żywieniowe. Jeśli coś nas mocno frustruje, to należy postąpić w ten sposób. Pamiętajmy, że wiek, stan cywilny czy dzietność nie mają tu znaczenia. Na zmiany nigdy nie jest bowiem za późno.
Zapraszamy do lektury:
Dzień Nauczyciela: 5 kreatywnych pomysłów jak wyrazić swoje podziękowanie