Bycie singielką często postrzegamy jako problem czy źródło gorszego samopoczucia. Z niewiadomych przyczyn kobiety, które mają u swojego boku partnera, postrzegamy jako najlepsze. Tak naprawdę związek z mężczyzną nijak nie świadczy o naszej wartości. Ta bowiem płynie z naszego wnętrza. Poznaj zalety bycia singielką i ciesz się życiem solo bez wyrzutów sumienia!
Spis treści:
- Rozwój osobisty a bycie singielką
- Zalety bycia singielką – rozwój kariery zawodowej
- Bycie singielką wykorzystaj na swoje pasje
- Singielka może wyjeżdżać na weekendy z przyjaciółkami
- Poznanie własnych potrzeb
- Czy singielka jest samotna?
- Dysfunkcyjne założenia – pogoń za ideałem
- Szkodliwe przekonania i stereotypy
- Szukanie faceta – dlaczego lepiej z niego zrezygnować?
- Ambiwalencja w relacjach damsko-męskich
Rozwój osobisty a bycie singielką
Zalety bycia singielką są liczne. Jeśli bliżej przyjrzymy się życiu solo, to zauważymy, że pozwala ono stawiać na rozwój osobisty. Wreszcie możemy lepiej poznać siebie, swoje potrzeby i lęki. To także doskonała okazja, aby dostrzec błędy w dotychczasowych związkach i więcej ich nie popełniać. Singielki zyskują świetną okazję, aby przepracować deficyty z dzieciństwa. Mogą zrozumieć, że często za bardzo nadskakiwały mężczyźnie, ponieważ w domu rodzinnym nie doświadczyły bezwarunkowej miłości ze strony ojca. Wiedząc to, można przestać zabiegać o drugą stronę, a na pierwszym miejscu stawiać własne potrzeby. Taki zdrowy egoim zdecydowanie popłaca.
Zalety bycia singielką – rozwój kariery zawodowej
Singielka może skupić się na rozwoju kariery zawodowej. To doskonały okres w życiu, by założyć własny biznes czy zyskać awans. To otwiera przed nami zupełnie nowe możliwości. Wielu z nas życie zawodowe dostarcza sporo satysfakcji. Żyjąc w związku, często zaprzątamy sobie głowę nieporozumieniami. On znowu nie zadzwonił, że spóźni się na spotkanie. On znowu powiedział coś, co mnie zabolało. Nie rozumiem, co ma na myśli i dlatego cały czas to analizuję. Wszystko to odbiera nam siły witalne, które mogłybyśmy dużo lepiej spożytkować, stawiając na kreatywność i realizując się zawodowo.
Bycie singielką wykorzystaj na swoje pasje
Zalety bycia singielką obejmują też nasze pasje. Wiele kobiet wchodząc w związek, za bardzo koncentruje się na partnerze i zaspokajaniu jego potrzeb, a za mało na własnym hobby, które sprawia przyjemność. Mężczyźni tak nie postępują, dzięki czemu lepiej radzą sobie z kryzysami w związku. Jako singielka możesz przepracować ten problem i uzmysłowić sobie, dlaczego dotychczas rezygnowałaś z własnych pasji i więcej tego nie robić. Możesz też bez wyrzutów sumienia przez cały weekend oddawać się swojemu hobby. Nikt nie będzie miał ci tego za złe.
Singielka może wyjeżdżać na weekendy z przyjaciółkami
Singielka zyskuje też więcej czasu na życie towarzyskie i spotkania ze znajomymi. Może wyjechać z przyjaciółką za granicę na weekend, wyskoczyć z koleżanką na pyszną kolację do nowo otwartej restauracji. Nie musi w swoich planach uwzględniać partnera, więc wreszcie ma czas na to, aby robić to, co sprawia jej największą przyjemność.
Poznanie własnych potrzeb
Bycie singielką to także doskonały czas, aby zrozumieć siebie, swoje potrzeby i pokochać siebie taką, jaką jesteś. To klucz do sukcesu. Dopóki nie pokochasz siebie, inni też nie okażą ci miłości. Twoje kolejne związki okażą się destrukcyjne, ponieważ nie zareagujesz w porę na niepokojące sygnały. Kobieta, która kocha siebie, nie pozwoli na to, aby mężczyzna ją lekceważył. Stawia mu wyraźne granice i reaguje na ich przekraczanie.
Czy singielka jest samotna?
Singielka to osoba, którą często postrzegamy jako samotną. Tymczasem warto pamiętać, że partner nie jest jedyną osobą, z którą możemy budować bliską relację. Mamy wokół siebie mamę, siostrę, przyjaciółkę czy koleżankę z pracy. Inni ludzie wokół, z którymi łączą nas pozaromantyczne relacje, często dają nam więcej, niż kiedykolwiek otrzymywałyśmy od swojego eks.
Dysfunkcyjne założenia – pogoń za ideałem
Życie singielki czasem obfituje w dysfunkcyjne założenia, które utrudniają nie tylko stworzenie zdrowego związku, ale też szczęśliwe życie. Niektóre z nas cechuje pogoń za perfekcjonizmem. Chcemy mieć ładniejszą sylwetkę, mniejszy nos czy większe piersi, aby zasłużyć na miłość mężczyzny. Powinnyśmy zmienić swoje podejście. Takie, jakie jesteśmy, także zasługujemy na dobrą miłość. Nie zgadzajmy się na bylejakość w związku. Nie wychodźmy z założenia, że już nikt lepszy nam się nie trafi, więc trzeba brać, co jest. Stawiajmy mężczyznom wymagania i bez chwili zastanowienia odrzucajmy tych, którzy ich nie spełniają.
Szkodliwe przekonania i stereotypy
Dysfunkcyjne założenia to również przeświadczenie, że wszyscy mężczyźni są do bani. Owszem wielu z nich nie dorasta do naszej poprzeczki. W społeczeństwie dużo łatwiej można znaleźć świetną kobietę niż świetnego faceta, co jednak nie oznacza, że faceci godni uwagi nie istnieją. Trzeba się ich jednak dłużej naszukać.
Szukanie faceta – dlaczego lepiej z niego zrezygnować?
Szukanie faceta często zalatuje kompulsją i desperacją. Nie ma sensu na siłę dążyć do miłości. Jeśli ta ma nam się przytrafić, to z pewnością ją spotkamy na swojej drodze. Oczywiście dobrze jest wychodzić ze znajomymi z domu, co jednak nie oznacza, że mamy na siłę wypatrywać idealnego kandydata. Skupmy się na sobie, czerpmy z bycia singielką, a odpowiedni mężczyzna z pewnością sam się znajdzie.
Ambiwalencja w relacjach damsko-męskich
Błędy wychowawcze rodziców sprawiają, iż nasze dorosłe życie zatruwają deficyty z dzieciństwa. One nierzadko generują ambiwalencję. Z jednej strony bardzo chcemy miłości, dążymy do niej, a z drugiej strony towarzyszy nam lęk przed bliskością. W związku z tym, gdy robi się zbyt poważnie, uciekamy lub podświadomie zniechęcamy do siebie partnera. Na szczęście zalety bycia singielką to również okazja do przepracowania pewnych błędnych mechanizmów, które okazują się dla nas destrukcyjne. W ten sposób można przygotować się na dojrzałą miłość.