Płacz często kojarzy nam się z oznaką słabości, czarną rozpaczą etc. Tymczasem używany mądrze może nam pomóc wieść szczęśliwe życie wolne od trudnych emocji. Jak działa oczyszczająca moc płaczu?
Płacz powoduje chęć pocieszenia
Gdy ktoś płacze obok nas, chcemy jak najszybciej go pocieszyć. Jest nam bowiem bardzo smutno, że ktoś cierpi, nie daje sobie z czymś rady. Jednak prawda jest taka, że w takiej chwili druga strona bardziej potrzebuje przytulenia i milczenia. Obecność bliskiej osoby bywa budująca, niemniej warto jest wypłakać się do końca. Płacz bowiem oczyszcza, przywraca równowagę psychiczną, pozwala na nowo czerpać radość z dnia.
Unikanie płaczu prowadzi do frustracji
Osoby, które nigdy nie płaczą, często chodzą nabuzowane. Od środka aż kipią od nagromadzonych emocji, na zewnątrz są niewzruszone niczym skała. Bardzo często zostały wychowane w poczuciu siły, chcą ją demonstrować na każdym kroku. Płacz jest dla nich domeną osób słabych, niestabilnych emocjonalnie. Tymczasem łzy oczyszczają nas z negatywnej energii.
Płacz pozwala wyzbyć się negatywnych emocji
Osoby, które w trudnych sytuacjach płaczą, od razu pozbywają się z siebie negatywnych emocji. W ich organizmie nie dochodzi do nadprodukcji kortyzolu, zwanego też hormonem stresu. Płacząc, pozbywamy się złych emocji, które tłamszone mogą doprowadzić do załamania nerwowego, depresji, problemów z sercem czy nadciśnienia.
Płacz bywa dobry
W płaczu nie ma nic złego. Służy wyrażeniu bezradności, zwątpienia, smutku, żałoby po stracie. Bardzo często po kilku lub kilkunastu minutach płaczu czujemy się lżej, cudownie oczyszczone, mamy siły do walki. Wiele z nas potrafi się wypłakać, gdy np. wkurza nas mężczyzna. Po chwili płaczu czujemy się lepiej, przestajemy o nim myśleć, skupiamy się na swojej pracy, satysfakcjonujących relacjach z przyjaciółmi. Ba, godzinę po wybuchu płaczu potrafimy cieszyć się życiem, śmiać się i żartować. Wynika to z faktu, że nazwałyśmy swoje emocje, skonfrontowałyśmy się z nimi, opłakałyśmy swój zawód i teraz możemy zacząć z białą kartką, czerpać radość z trwającego właśnie dnia.
Chłopaki nie płaczą
Oczyszczająca moc płaczu jest znana większości kobiet. Jednak mężczyźni nie przywykli do wylewania łez. Ta czynność kojarzy im się z kobiecą słabością. W rezultacie częściej zmagają się z depresją i problemami natury psychicznej, podczas gdy panie cieszą się dobrym zdrowiem. Niestety, w procesie socjalizacji często zwalcza się u chłopców chęć płaczu. Chłop nie baba, nie powinien się mazgaić – zapewne nieraz słyszałaś te słowa. Tymczasem warto jest uczyć ludzi, że płacz ma uzdrawiającą moc, z której należy korzystać.